Grecja - doświadczenie w bankrutowaniu

Kryzys w Grecji i widmo bankructwa tego kraju od miesięcy spędzają sen z powiek politykom i inwestorom. Bankructwo członka strefy euro byłoby faktycznie wydarzeniem bez precedensu, jednak dla Grecji nie byłaby to pierwszyzna.

Pożyczkowy skandal na wyspie Apolla

Jak podaje portal "Financial Edge", pierwsze udokumentowane, historyczne bankructwo Grecji miało miejsce w latach 377-373 przed naszą erą. Wówczas 13 greckich państw-miast musiało zapożyczyć się w świątyni w Delos. Większośc pożyczkobiorców zaprzepaściła pieniądze, pełen kredyt spłaciły jedynie dwa państwa-miasta, a świątynia straciła ok. 90 proc. pieniędzy.

Wydarzenia te były nauczką dla greckich świątyń, które od tej pory niechętnie pożyczały pieniądze państwom. Kredytów udzielały raczej bogatym Grekom, jako zabezpieczenie biorąc pod zastaw ziemię.

Na zdjęciu: Ruiny na wyspie Delos

Trudne początki, czyli spekulanci przechwytują pieniądze

Od rozpoczęcia walki o niepodległość spod Imperium Otomańskiego w 1821 roku Grecja bankrutowała pięciokrotnie. W sumie w stanie niewypłacalności znajdowała się przez 90 lat, ok. połowę czasu swojej suwerennej państwowości.

Po raz pierwszy Grecja zbankrutowała w pięć lat po ogłoszeniu niepodległości w 1821 roku. Wojna wyzwoleńcza, zakończona uznaniem niezależności Grecji przez społeczność międzynarodową w 1832 roku, kosztowała ten kraj ogromne pieniądze.

Pieniędzy Grecy szukali w pożyczkach na londyńskiej giełdzie. Pierwsza miała miejsce w 1824 roku i miała przynieść 800 tys funtów. Jak opisuje Sofia Stafford na blogu Sofisintown, z tej sumy do Grecji trafiło jedynie 308 tys. Jeszcze gorzej wyszedł walczący o wolność kraj na drugiej pożyczce, z 1825 roku. Aż 75 proc. z oczekiwanych 2 mln funtów pochłonęły wydatki, prowizje, koszty operacyjne, wymyślane przez dziesiątki spekulantów. Z pozostałych pół miliona większość także nie trafiła do Greków - zostały w stoczniach USA i Wielkiej Brytanii, przeznaczone na budowę floty nowego państwa.

190 tys., które dotarło do Grecji, zostało zmarnowane w wojnie domowej pomiędzy rywalizującymi frakcjami. Niewypłacalność obligacji ogłoszono w 1827 roku.

Na zdjęciu: Bitwa morska w Zatoce Navarino 1827, Mal. Ambroise Louis Garneray

Pieniądze przejadł król

W 1832 roku rządy Francji, Rosji i Wielkiej Brytanii zaoferowały już oficjalnie niepodległej Grecji pożyczkę w wysokości 60 milionów drachm, przeznaczoną na odbudowę gospodarki i stworzenie podstawowych instytucji państwowych. Pieniądze wydane zostały niemal w całości na utrzymanie wojska i potrzeby dworu bawarskiego księcia Ottona, uczynionego przez Wielką Brytanię na konferencji londyńskiej pierwszym królem Grecji. Rząd przestał spłacać pożyczkę w 1843 roku.

Po tych wydarzeniach Grecja na długi czas straciła możliwość dostępu do międzynarodowych rynków, a rząd musiał polegać jedynie na pożyczkach z Banku Narodowego.

Na zdjęciu: Król Grecji Otto na historycznej fotografii

Komu wypada się wstydzić?

W 1878 roku grecki rząd postanowił uporządkować swoje gigantyczne długi. Globalne rynki znów otworzyły się dla tego kraju. Skala pożyczek, mających zaktywizować gospodarkę, okazała się jednak większa niż możliwości Grecji - w latach 1879-1880 premier Harilaos Trikoupis zadłużył kraj na 630 mln franków - i w 1893 roku, po zaledwie 15 latach, Grecja znów stała się niewypłacalna.

Zagraniczne naciski doprowadziły do stworzenia Międzynarodowego Komitetu do Zarządzania Greckim Długiem. Komitet monitorował gospodarkę kraju i skuteczność polityki fiskalnej.

"Jest to nieszczęście, zgoda - ale nie jest to hańba. Jeśli komu wstydzić się dzisiaj wypada, to agentom finansowym, zgrai kosmopolitycznej spekulujących maklerów, co jak pijawki krew ssali z anemicznego organizmu i nie posiadają się z oburzenia, że ofiara protestować się ośmiela" - komentował te wydarzenia na bieżąco w piśmie "Ateneum" M. Płaza (cytat za blogiem Grzegorza Zalewskiego na stronie domu maklerskiego Bossa.pl).

Na zdjęciu: Grecki parlament pod koniec XIX wieku. Przemawia premier Harilaos Trikoupis. Mal. N. Orlof

Wielka Depresja i wojna światowa

Kolejny krytyczny moment przyszedł dla Grecji w latach 30., podczas światowego kryzysu finansowego. Bankructwo podczas okresu Wielkiej Depresji zaglądało w oczy wielu krajom. Grecja zawiesiła spłatę swojego gigantycznego zagranicznego długu (ponad 2 800 tys. złotych franków) w 1932 roku.

Po II Wojnie Światowej Grecja, jako członek zwycięskiej koalicji, wystąpiła o umorzenie przedwojennych długów. Propozycja ta nie spotkała się jednak z akceptacją sojuszników-wierzycieli.

Na zdjęciu: amerykański plakat z okresu II Wojny Światowej wyrażający poparcie dla Grecji

Venizelos, Papandreou... Historia lubi się powtarzać

Część długu udało się spłacić dopiero 32 lata później, w 1964 roku, dzięki wprowadzonemu w latach 50. przez ministra Spyridona Markezinisa planowi oszczędnościowemu i wykorzystaniu do granic możliwości bankowych i narodowych rezerw.

Premierem Grecji, który w 1932 roku ogłosił niewypłacalność kraju był Eleftherios Venizelos. Obecny minister finansów, Evangelos Venizelos, nie jest z nim jednak spokrewniony. Premierem, który podpisywał w 1964 roku umowę o rozliczeniu wszystkich długów z ostatnich 83 lat, był Jeorjos Papandreou, dziadek premiera Papandreou mierzącego się z obecnym zadłużeniem.

Na zdjęciu polityczna familia w komplecie: Mały Jeorjos Papandreou z ojcem (z prawej) i dziadkiem Jeorjosem (także byłym premierem Grecji)

Niemcy, Francja, Hiszpania - kto choć raz nie zbankrutował?

Historia greckich bankructw nie jest wielkim pocieszeniem dla ionwestorów wierzących, że kraj ten poradzi sobie z obecnym kryzysem. Jednak, jak podkreśla "Financial Edge", pocieszające jest to, że dla globalnych rynków żadne z tych bankructw nie było rzeczywistym, długoterminowym obciążeniem.

Warto też pamiętać, że bankructwa w czasach nowożytnych dotyczą także największych gospodarek Europy. Costa Vayenas, analityk UBS, zauważa, że w  latach 1500-1900 królestwa i władztwa w Europie dość często musiały ogłaszać niewypłacalność. Hiszpania zbankrutowała w tym okresie 13 razy, Francja - 8, Portugalia i Niemcy - po 6, Austria - 5, Holandia - raz. Cztery bankructwa Grecji nie brzmią więc z tej perspektywy tak strasznie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.