Indeks S&P500 rozpoczął sesję wzrostem o ponad 2%, co spowodowało całkowite odrobienie strat z ostatnich sesji marca i powrót indeksu do szczytów sprzed tygodnia. Inwestorzy coraz mocniej wierzą, że globalna gospodarka zaczyna się powoli stabilizować i wychodzi z najgorszej fali kryzysu wywołanej w dużej mierze upadkiem Lehman Brothers - napisał w komentarzu Tomasz Smolarek, doradca inwestycyjny Noble Funds TFI.
Indeks S&P500 zyskał dziś 2.87%. Nasdaq 3.29%, a Dow Jones zwyżkował o 2.79%.
Smolarek zwraca uwagę, że wydarzeniem dnia dla sektora finansowego jest zmiana reguł wyceny aktywów. "Dotychczas na koniec każdego kwartału banki wyceniały swoje papiery wartościowe na podstawie cen rynkowych, co uważano za wartość godziwą. Pod naciskiem ustawodawców i sektora finansowego zmieniono ten standard. Teraz banki będą mogły stosować wewnętrzne modele do wyceny wartości godziwej tych papierów i będzie to obowiązywać już przy wynikach publikowanych za 1 kwartał. Dzięki temu według analityków zysk sektora bankowego może wzrosnąć o 20%."
Ekspert podkreśla jednak, że taka zamiana uderza mocno w transparentność sprawozdań i ocenę samej kondycji banków, które oceniają, że odpisane aktywa są o wiele więcej warte niż wycenia je dziś rynek i stosowanie zasady mark-to-market (wyceny rynkowej) nie ma sensu w takim otoczeniu.
"Jest w tym dużo prawdy, lecz uważam, że nacisk powinien zostać też położony na agencje ratingowe. Wyceniając wiarygodność danej obligacji zabezpieczonej pewną pulą kredytów stosują one zasady mocno zbliżone do wycen obligacji korporacyjnych (tu jest tylko jeden kredytobiorca). Są to całkiem inne papiery i inne aktywa bazowe, więc kryteria powinny być zupełnie inne. Poza tym ocena np. BBA co może nam powiedzieć o przyszłych możliwych do uzyskania przepływach z tych obligacji, jeśli agencje same tego nie określają. Wycena papierów opiera się przecież na przyszłych przepływach z niego uzyskiwanych. Wiarygodność pojedynczej firmy łatwo określić, ale jak można stosować podobny model do oceny wiarygodności tysięcy osób, których kredyty zabezpieczają daną obligację?" - podsumowuje ekspert Noble Funds TFI.
Na koniec warto jeszcze odnotować kilka opublikowanych dziś danych makro. I tak, wioski o zasiłki dla bezrobotnych wyniosły w zeszłym tygodniu 669 tys., co powoduje zsumowaniu wszystkich takich dany wskazuje, że marzec był najgorszym miesiącem pod względem spadku liczby zatrudnionych.