Dariusz Marszałek z Giełdy ma nadzieję, że ten happening będzie początkiem nowej ery w gospodarce. Według niego, roztopiony posąg powinien zakończyć bessę i rozpocząć falę wzrostów. Stabilizacja gospodarcza powinna zatem nadejść już wkrótce.
Pracownicy firmy transportowej, którzy przywieźli 700-kilogramową rzeźbę uważają, że niedźwiedź powinien zniknąć w ciągu kilku dni.
Lodowy niedźwiedź został przygotowany z okazji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Giełda Papierów Wartościowych wystawiła posąg na aukcję, z której całkowity dochód zostanie przekazany Fundacji.
Z przyczyn oczywistych zwycięzca licytacji będzie musiał zadowolić się małą, szklaną repliką niedźwiedzia. Cena wywoławcza to tysiąc złotych.