Będzie strajk w kopalni Budryk?

Związki zawodowe w kopalni Budryk w Ornontowicach planują strajk. Wszystkie organizacje związkowe weszły w spór zbiorowy z pracodawcą. Jego przyczyną jest niemożność porozumienia w prowadzonych negocjacjach dotyczących podwyżek wynagrodzeń.

Chodzi o kwestie dojazdówek, które zostały przez zarząd obniżone - powiedział Radiu Katowice szef tamtejszej Solidarności Andrzej Powała. Związkowiec dodał, że zarząd bezpodstawnie obniżył wynagrodzenia wszystkich pracowników. "Załoga zasługuje na to aby wynegocjować odpowiednie płace na ten rok" - dodał.

Z zarzutami nie zgadza się dyrektor kopalni Piotr Bojarski. Podkreślił, że przedstawił on stronie związkowej wynegocjowaną stawkę dojazdówki. Jego zdaniem związkom nie chodzi o jej kwotę a o podwyżkę wynagrodzenia, na którą kopalni nie stać. Jak powiedział związkowy domagają się żeby podnieść stawki zgodnie z ponadzakładowym układem zbiorowym z 1991 roku, który uzależniał pensję od średniej krajowej. "Te czasy kiedy górnik zarabiał trzykrotną średnią krajową miesięcznie bezpowrotnie minęły" - podkreślił Bojarski.

Referednum strajkowe w kopalni ma się odbyć 1 marca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.