Jarosław Kaczyński: Państwo stać na podwyżki

Jarosław Kaczyński zapewnia, że budżet stać na podwyżki płac i dalsze utrzymanie prawa do wcześniejszych emerytur. Premier zaprzeczył w Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, by porozumienie w tej sprawie zawarte wczoraj z Solidarnością miało związek z wyborami. Prezes Rady Ministrów zaznaczył, że nie ma już czasu, by przed wyborami ostatecznie załatwić sprawę emerytur pomostowych.

Szef rządu jest przekonany, że Solidarność po doświadczeniach AWS nie chce bezpośrednio angażować się na scenie politycznej. Premier zapewnił, że po rozmowach z przewodniczącymi Solidarności nic w tej kwestii się nie zmieniło.

Wczorajsze porozumienie przewiduje między innymi wzrost płacy minimalnej, 9-cio procentową podwyżkę dla budżetówki i pozostawienie dotychczasowych zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury do końca przyszłego roku.

Minister: Budżetówka zasługuje na wyższe płace

Minister pracy ocenia, że porozumienie z Solidarnością w sprawie wzrostu wynagrodzeń budżetówki było konieczne wobec kłopotów z utrzymaniem dobrych pracowników. Joanna Kluzik Rostkowska była gościem "Salonu Politycznego Trójki" w Polskim Radiu.

Pani minister zaznaczyła, że podpisany wczoraj dokument miał nic wspólnego z kampanią wyborczą. Przypomniała, że rozmowy na ten temat były prowadzone już od kwietnia a rząd do 15 września był zobowiązany podjąć konkretne decyzje. Zgodnie z porozumieniem, od stycznia przyszłego roku płaca minimalna wzrośnie do 1126 złotych brutto. Wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej w przyszłym roku wzrosną natomiast o 9,3 procent.

Porozumienie podpisał premier Jarosław Kaczyński i szef NSZZ Solidarność Janusz Śniadek. Oprócz podwyżki płacy minimalnej i wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej, dokument dotyczy również wydłużenia o rok obowiązujących zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury.

Minister Kluzik Rostkowska podreśliła, że problemem pozostaje kwestia emerytur pomostowych. Zastrzegła, że choć jest już projekt ustawy w tej sprawie, jednak istnieje problem ustalenia ostatecznej liczby zawodów, których przedstawicielom takie emerytury będą przysługiwały.

Joanna Kluzik Rostkowska podkreśliła jednocześnie, że kampania wyborcza nie jest dobrym momentem, aby podejmować tego typu decyzje, gdyż partie polityczne, w staraniach o jak największe poparcie, udzieliłyby prawa do takich emerytur niemal wszystkim grupom zawodowym.

Copyright © Agora SA