Ceny stoją, gospodarka pędzi

Żyć, nie umierać - gospodarka przyspiesza, ale na razie ceny nie rosną. I choć tempo wzrostu PKB wynosi obecnie 4,5 proc., to jest duża szansa, że stopy procentowe jeszcze spadną

Do tej pory zwykle, gdy gospodarka się rozpędzała, ceny szybowały w górę. Z kolei gdy PKB hamował, inflacja była rekordowo niska. A dziś możemy się cieszyć zarówno ze stabilnych cen, jak i z wysokiego wzrostu gospodarczego.

W środę GUS podał, że inflacja w lutym wyniosła 0,7 proc. To mniej, niż spodziewali się ekonomiści. Pozytywnie zaskoczyły ich też dane o produkcji przemysłowej. Dynamika była dwucyfrowa i wyniosła 10,1 proc. Wyniki za luty są wyraźnie lepsze od styczniowych. Mało tego, GUS zrewidował w górę dane za styczeń - z 9,5 do 9,8 proc. wzrostu.

Mniej optymistycznie wyglądają dane o produkcji budowlanej - w porównaniu z lutym 2005 r. spadła ona o 3,5 proc. - To jednak wina mrozów, część prac była wstrzymana - tłumaczą eksperci. W lutym, gdy mrozy już nieco zelżały - produkcja budowlana była o 13 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej.

Polska gospodarka pędzi. W IV kwartale 2005 r. mieliśmy 4,2 proc. wzrost PKB, w I kwartale 2006 r. będzie prawdopodobnie około 4,5 proc. - uważa Artur Ulbrich, ekonomista BRE Banku. Monika Kurtek z Banku BPH jest jeszcze większą optymistką - jej zdaniem będzie to aż 4,8 proc.

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach nie grozi nam żaden poważny wzrost cen. W produkcji rosną one bowiem równie wolno co w sklepach. Ważne jest jednak to, że to głównie górnictwo i zaopatrywanie w prąd, gaz i wodę windują ceny w górę. W przemyśle przetwórczym ceny były niższe niż rok wcześniej - czyli mieliśmy deflację. - To efekt umocnienia się złotego w ostatnich miesiącach i oczekiwań, że ten trend się utrzyma. Największy spadek cen nastąpił w firmach eksportujących - podkreśla Monika Kurtek.

- Presji inflacyjnej praktycznie nie ma - oceniają ekonomiści i zastanawiają się, co na to może odpowiedzieć Rada Polityki Pieniężnej.

- Stopy procentowe są na właściwym poziomie. Nie ma wielkiego pola do manewru - powiedział agencji Reuters Mirosław Pietrewicz, jeden z najłagodniejszych "gołębi" w RPP.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.