"Włatcy Móch" ruszają na podbój Meksyku

TV 4 jest bliska sprzedaży praw do serialu "Włatcy Móch" meksykańskiej Grupo Televisa.

- Ja pierdylę! - krzyknąłby zapewne Anusiak, gdyby mógł skomentować własny sukces na targach telewizyjnych w Cannes, które zakończyły się w zeszłym tygodniu. W tym roku ponad 13 tys. firm przyjechało na Lazurowe Wybrzeże szukać pomysłów na przyciągnięcie widzów. Polskie produkcje zwykle nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem zagranicznych firm, ale zdarzają się wyjątki.

Serialem animowanym o przygodach czterech ośmiolatków zainteresował się jeden z największych nadawców telewizyjnych w Meksyku. Jak udało nam się dowiedzieć, umowa jeszcze nie została podpisana, ale rozmowy są zaawansowane. Grupo Televisa chce nabyć prawa do wykorzystania serialu we wszystkich mediach (poza telewizją także w internecie oraz telefonii komórkowej). - Rynek meksykański jest bardzo ważny, bo dzięki niemu może powstać hiszpańskojęzyczna wersja serialu. A to otwiera drogę do bardzo wielu krajów Ameryki Łacińskiej - mówi Piotr Fajks, prezes TV 4, która emituje "Włatców Móch" od jesieni 2006 r. W grudniu ub.r. prawa do serialu kupiły również MTV Polska oraz Comedy Central.

Grupo Televisa jest jednym z największych nadawców hiszpańskojęzycznych na świecie. Do spółki należą nie tylko naziemne i kablowe stacje telewizyjne, ale również platforma cyfrowa, portal internetowy i wydawnictwa. Grupo Televisa jest również udziałowcem hiszpańskiej stacji La Sexta.

Szef TV 4 nie ujawnia żadnych szczegółów dotyczących finansowej strony negocjowanej umowy. Paweł Pewny, prezes wrocławskiej firmy RMG produkującej "Włatców Móch", przyznaje jedynie, że z tytułu obrotu licencją większość pieniędzy trafia do kasy telewizji. - Ale mamy swój udział w przychodach - dodaje szef studia, w którym powstaje również program dla dzieci "Wirtulandia" oraz serial animowany "Parapet".

"Włatcy Móch" są jedną z lokomotyw "Czwórki". W 2007 r. byli ósmym spośród najchętniej oglądanych programów tej stacji z widownią na poziomie 0,83 mln widzów - szacuje firma AGB Nielsen Media Research. Wyższe notowania miał jedynie reality show "Big Brother" oraz filmy fabularne (w tym takie hity jak "Kevin sam w domu" oraz "Robin Hood - książę złodziei"). Choć przygody Anusiaka, Maślany, Konieczki i Czesia są przeznaczone tylko dla dorosłych, to przed ekranami gromadzą także widzów w wieku 10-15 lat (10,6 proc. widowni). Najczęściej oglądają je jednak mężczyźni w wieku 16-49 lat, przede wszystkim z wykształceniem podstawowym i średnim.

Dużo większe audytorium mają "Włatcy Móch" w internecie. Według firmy Content Pro jest to najczęściej wyświetlana w polskiej sieci produkcja telewizyjna. Nielegalnie zamieszczone odcinki zanotowały w sumie ponad 64,5 mln wyświetleń. - Walczymy z piractwem. Szacujemy, że obecnie w sieci działa ok. 40-50 nielegalnych stron, na których można oglądać serial - mówi Piotr Fajks.

Do tej pory powstały 54 odcinki "Włatców Móch". W produkcji są kolejne oraz wersja kinowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.