Bezdomni i Ikea w finale Cannes

Finiszuje międzynarodowy festiwal reklamowy w Cannes. Do finału dostały się kolejne dwie prace z Polski.

W czwartek wieczorem organizator opublikował listy finalistów najbardziej prestiżowej kategorii film. Znalazły się tu aż trzy prace z Polski.

W jednym z warszawskich biurowców leży odwrócony do ściany i przykryty płaszczem człowiek. Obok kartka: "Pozwoliłem sobie tutaj zanocować, bo było mi zimno. Jestem jednym z 300 tysięcy bezdomnych. Jedyny adres, jaki mam, to www.bezdomni.pl". Pracujący w budynku ludzie albo mijają go obojętnie, albo się zatrzymują, próbują go obudzić, sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy. Człowiek jednak się nie rusza. Finał jest zaskakujący. Leżący pod ścianą to manekin, którego demontaż oglądamy w ostatniej scenie filmu.

W grudniu 2006 roku agencja reklamowa DDB Warszawa przeprowadziła takie akcje w budynkach warszawskich firm, żeby przypomnieć o problemie bezdomnych. Nakręcony w siedzibie Agory (wydawcy "Gazety Wyborczej") minutowy film był pokazywany w kinach i promował internetowy serwis Bezdomni.pl prowadzony przez Caritas Polska. I trafił do finału festiwalu w Cannes.

Kolejne dwie prace z Polski zauważone przez jurorów pochodzą z agencji Leo Burnett Warszawa pracującej m.in. dla sieci sklepów Ikea. Do finału weszły telewizyjne reklamy sofy Beddinge oraz kuchni Faktum. Opowiadają one zabawne, zmyślone historie o tym, jak zwykły mebel może zmienić życie człowieka i doprowadzić go do sławy i pieniędzy. - To bardzo skromna w sensie finansowym kampania, ale pomysł jest dobry i nośny. Widziałem entuzjastyczne reakcje odbiorców na sali projekcyjnej i myślę, że Ikea może użyć naszych reklamówek także poza Polską - mówi Jarosław Ziębiński, kierujący Le Burnett w Europie Środkowej.

Zwycięzcy zostaną ogłoszeni podczas sobotniej gali finałowej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.