Nowy serwis internetowy TVN 24

Nieemitowane materiały, blogi i treści od widzów. Telewizja TVN 24 liczy, że nowy serwis pozwoli jej mocniej przywiązać do siebie widzów.

TVN 24, relacjonując na żywo większość ważnych wydarzeń, narzuciła nowy rytm pracy nie tylko redakcjom telewizyjnym, ale też radiowym i prasowym. Jednak jej wizytówka w internecie do tej pory była co najmniej skromna. Serwis pierwszej w Polsce i Europie Środkowej telewizji informacyjnej wyraźnie odstawał od witryn innych kanałów tematycznych i w małym stopniu odzwierciedlał to, co dzieje się na antenie. W sieci można było obejrzeć jedynie krótkie informacje ze zdjęciami oraz posłuchać na żywo tego, co nadaje TVN 24. Do tego ramówka, wizytówki programów stacji i forum dla widzów.

- Dawniej w Grupie ITI [firma-matka TVN 24] za działalność w internecie odpowiadała Grupa Onet. Dyskusja o połączeniu sił telewizji i internetu zaczęła się półtora roku temu i przyspieszyła po przejęciu Onetu przez TVN latem zeszłego roku. Teraz wszyscy mamy wspólne cele - mówi Adam Pieczyński, członek zarządu TVN odpowiedzialny za pion informacyjny.

Prace nad nowym serwisem TVN24.pl rozpoczęły się jesienią 2006 r., kiedy do stacji wrócił Jakub Sufin (wrócił z TVP 2, gdzie kierował "Panoramą"). Zaczął kompletować redakcję internetową liczącą dziś ponad 30 osób. - Oni nie pracują w terenie, lecz przetwarzają informacje w redakcji. Pracę terenową wykonują dziennikarze redakcji telewizyjnej - wyjaśnia Sufin.

Spośród klasycznych witryn informacyjnych serwis TVN24.pl ma się wyróżniać większą liczbą materiałów wideo. Prawie każdą depeszę ilustruje zdjęcie, w które można kliknąć, by obejrzeć krótką relację telewizyjną. Adam Pieczyński podkreśla, że na stronie internetowej stacji znajdzie się wiele materiałów, które nie weszły na antenę z braku czasu. W serwisie nie zabraknie blogów dziennikarzy, widzowie będą mogli też prowadzić własne.

Z aktywnością internautów kierownictwo TVN 24 wiąże szczególne nadzieje. - To dla nas szansa, żeby szerzej otworzyć się na widzów, ich opinie czy materiały wideo. Będziemy zachęcać ich do wyrażania poważnych opinii na temat tego, co dzieje się w kraju i za granicą. Te treści będą oczywiście stanowiły tylko niewielką część tego, co nadajemy w TVN 24, ale to zbliży nas do widowni - deklaruje Pieczyński. Dziś materiały i opinie (SMS-y) nadsyłane przez widzów emituje "Szkło kontaktowe". Jeżeli pochodzących od widzów treści będzie więcej, stacja rozważy stworzenie na ich podstawie nowych programów.

Spółka nie ujawnia wysokości inwestycji w serwis TVN24.pl, ale twierdzi, że powinien osiągnąć rentowność w ciągu dwóch lat od startu. Na razie użytkownicy muszą zapłacić jedynie za dostęp do sygnału TVN 24 przez internet. Pozostałe usługi są finansowane z reklam i sponsoringu.

Plany ekspansji w dziedzinie informacji i multimediów ogłaszało w ostatnich miesiącach kilka portali i serwisów internetowych. W tym należący do Agory (wydawcy "Gazety Wyborczej") portal Gazeta.pl, który niedawno wyodrębnił specjalny serwis gazetawyborcza.pl i uruchomił dział z materiałami wideo zarówno kręconymi przez własny zespół, jak i pozyskiwanymi z agencji prasowych (m.in. Reutersa).

Telewizje internetowe funkcjonujące jako program nadawany ze stałą ramówką albo serwis z wideo na życzenie rozwijają też pozostałe główne portale: Onet.pl, Wirtualna Polska (w styczniu uruchomiła cztery kanały telewizyjne - informacyjny, biznesowy, rozrywkowy i erotyczny, a oprócz tego współpracuje z Polsatem), krakowska Interia, a także portal O2 (Lemon TV).

Ofensywę zapowiada Telewizja Polska z projektem własnej interaktywnej telewizji iTVP, który docelowo ma się stać mariażem portalu informacyjnego z usługami wideo na żądanie. Spółka udostępnia wszystkie programy informacyjne TVP ("Wiadomości", "Panorama" i "Teleexpress") na żywo, a od niedzieli również w formacie "wideo na żądanie" (video-on-demand).

W Ośrodku Mediów Interaktywnych TVP pracuje już prawie 70 osób. Marcin Bochenek z zarządu telewizji publicznej mówił, że projekt jest kosztowny ale należy do priorytetów spółki. Szef iTVP Leszek Bogdanowicz liczy do końca roku na milion widzów miesięcznie.

W III kwartale nowy serwis internetowy chce uruchomić także TVN.

- Będziemy konkurować po trosze ze wszystkimi - mówi Adam Pieczyński z TVN 24.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.