Jak prasa lokalna walczy o reklamy ogólnopolskie

Tygodniki lokalne coraz skuteczniej walczą o ogólnokrajowe budżety reklamowe. Wystarczyło połączyć siły.

Sklep z kosiarkami w Nakle, skład budowlany w Tucholi, stacja kontroli pojazdów w Zdunach czy bank spółdzielczy w Strzelnie - tego typu reklamy najczęściej spotkamy w tygodnikach lokalnych. Jeszcze dwa lata temu takie tytuły, jak "Gazeta Radomszczańska", "Puls Kwidzyna" czy górnośląskie "Echo", o większych reklamodawcach mogły jedynie pomarzyć.

W 2005 roku wydawcy prasy lokalnej postanowili zjednoczyć siły. Pod marką "Tygodnik Lokalny" 52 tytuły zamówiły w SMG/KRC wspólne badanie czytelnictwa, następnie - pod tą samą marką - 86 gazet stworzyło wspólną ofertę reklamową.

- W 2005 roku udało nam się przeprowadzić jedną kampanię ogólnopolską. W zeszłym roku takich zleceń było już 20 - mówi Dominik Księski, prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych (SGL) i wydawca tygodnika "Pałuki".

Reklamy w tytułach lokalnych w 2006 r. zamawiały takie firmy, jak PZU, PTC (Era) oraz Provident (pożyczki "Mandarynka" oraz "Rapid"). Łącznie ogólnopolscy reklamodawcy zostawili w tych tytułach blisko milion złotych, który został podzielony proporcjonalnie do nakładów poszczególnych gazet. Jednoosobowe biuro reklamy SGL za całostronicową reklamę inkasuje 85,6 tys. zł.

Tytuły tworzące "Tygodnik Lokalny" ukazują się poza największymi miastami w Polsce i obejmują swoim zasięgiem najczęściej pojedyncze powiaty. Według danych SGL ich łączny nakład wynosi 528 tys. egzemplarzy i jest sprzedawany w ok. 85 proc. Dokładna sprzedaż nie jest znana, gdyż tylko dziesięć z tych gazet należy do Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, ale rok temu było ich w nim prawie dwukrotnie mniej.

Zeszłoroczny debiut "Dziennika" wydawanego przez polską filię niemieckiego koncernu Axel Springer zwiększył konkurencję wśród dzienników ogólnopolskich i spowodował spadek cen. Czytelnicy w regionach mogą kupić obecnie opiniotwórczy dziennik ogólnopolski za 1,5 zł, podczas gdy większość gazet lokalnych wciąż kosztuje 1,8-2,5 zł. Jednak szef SGL twierdzi, że mimo to ich wydawcom udało się odwrócić tendencje spadkowe, z którymi borykali się dwa lata temu. - To był skutek wprowadzenia VAT, który pociągnął za sobą wzrost cen - tłumaczy Księski. Jednak odkąd stawka VAT dla tygodników lokalnych spadła do zera, część z wydawców zachowała poprzednie ceny, które dziś już nie są tak wysokie na terenach, gdzie rolnicy otrzymują dopłaty unijne. - Ludzie kupują nasze gazety, bo są do nich przyzwyczajeni i szukając wiadomości lokalnych, nie mogą zastąpić ich innymi tytułami - wyjaśnia szef SGL.

Obecnie nad projektem nowego dziennika ogólnopolskiego pracuje grupa Polskapresse (część niemieckiej Verlagsgruppe Passau) skupiająca osiem dzienników regionalnych. Projekt jest owiany tajemnicą, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że zachowają one swoje tytuły, a nazwa nowego dziennika trafi pod ich winiety. Każda z gazet regionalnych otrzyma wkładkę ogólnokrajową z tytułem ogólnokrajowym przygotowywaną przez redakcję w Warszawie. Czy tak skonstruowany dziennik uderzy w tygodniki lokalne? - Nic na to nie wskazuje, dopóki nie dołożą do tego osobnej wkładki powiatowej - uważa Księski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.