Google wchodzi na rynek reklamy prasowej

Internetowy gigant, który zarabia miliardy w internecie, wyciąga rękę po budżety reklamowe lokowane w tradycyjnych mediach

- Kwota 48 mld dol., którą rocznie wydaje się w USA na reklamę w prasie, jest nie do pogardzenia - mówi Tom Phillips, który w Google odpowiada nowy projekt.

Google porozumiał się z dużymi koncernami wydawniczymi w USA - to m.in.: Gannett, Tribune Co., Hearst czy The New York Times Co. Jeszcze w tym miesiącu zacznie się eksperyment. Google ma pośredniczyć w sprzedaży miejsc reklamowych w amerykańskiej prasie. Przez trzy miesiące około stu firm wybranych przez Google będzie mogło licytować miejsce reklamowe w takich tytułach, jak "The New York Times", "Washington Post" czy "Chicago Tribune". Ma to działać niemal tak samo jak AdWords, czyli zautomatyzowany system pośrednictwa przy tworzeniu kampanii w internecie, z którego korzysta dziś ponad 400 tys. reklamodawców. Google, który jako pierwszy dostrzegł potencjał w niepozornych reklamach wyświetlanych przy wynikach wyszukiwania i stronach partnerskich, zarabia na AdWords miliardy dolarów rocznie.

W przyszłości spółka chce tak rozbudować system, żeby reklamodawcy za jednym zamachem mogli zarezerwować kampanię promocyjną w internecie i w tradycyjnych mediach: prasie, radiu i telewizji. Na początku roku Google wydał 102 mln dol. na zakup dMarc Broadcasting, brokera i dystrybutora reklamy radiowej. Firma, która chce wyemitować reklamę, może zamieścić ją serwisie Google i wykupić miejsce na antenie. Stacje samodzielnie ją ściągają w postaci pliku i umieszczają w ramówce. Podobnie ma to działać w przypadku reklam prasowych.

Po zalogowaniu się do AdWords firmy będą mogły podejrzeć, jakie miejsca oferują gazety (wydawcy mają wysyłać do Google ich listę, podając rozmiar, dzień tygodnia, dział gazety i minimalną cenę). Firmy będą składać zamówienia, jednocześnie wysyłając do systemu reklamę w wersji cyfrowej.

- Google daje nam możliwość dotarcia do grupy reklamodawców, do których nie jesteśmy w stanie dotrzeć sami - mówi Denise Warren, szef marketingu w wydawnictwie New York Times Co. Wydawcy liczą na to, że współpraca z Google zachęci niewielkie spółki i firmy działające tylko w internecie do reklamowania się w prasie. Np. biorący udział w eksperymencie sklep eBags.com wyspecjalizowany w sprzedaży torebek i walizek wydaje rocznie ponad 10 mln dol. na reklamę. Ale praktycznie nawet cent z tej kwoty nie trafia do gazet.

Dla amerykańskiej prasy, która traci i czytelników, i reklamodawców, taka współpraca jest szansą na pozyskanie dodatkowych przychodów. Z kolei spółki internetowe liczą na to, że koszty reklamy w prasie spadną do dostępnego dla ich budżetów poziomu.

Ani Google, ani wydawcy nie chcą spekulować, jakim zainteresowaniem może cieszyć się program. - Nie mam najmniejszego pojęcia, co z tego wyjdzie - mówi Warren z NY Times. - Ale i tak mamy niewiele do stracenia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.