Wycięli Gretkowską, naczelna "Sukcesu" odchodzi

Po wycięciu strony z ?Sukcesu? naczelna miesięcznika Karolina Korwin-Piotrowska do pisma nie wróci, Manuela Gretkowska nie będzie pisać felietonów, a Monika Olejnik nie chce być bohaterką następnego numeru

Przeczytaj wycięty felieton Gretkowskiej

Wczoraj w kioskach ukazał się kwietniowy numer miesięcznika "Sukces". To prawdziwy rarytas: nie ma jednej kartki, ze stronami 17 i 18, są za to ślady cięcia.

Na s. 18 był felieton Manueli Gretkowskiej "Dyskretny gust Kancelarii Prezydenta".

Żeby pozbyć się tego tekstu, właściciel "Sukcesu" Zbigniew Jakubas zorganizował bezprecedensową akcję. Pod Warszawą, w siedzibie kolportera "Sukcesu", kilkadziesiąt osób - dziennikarze oraz pracownicy promocji i reklamy wydawnictwa - wyposażonych w nożyki do tapet od czwartku do soboty wycinało kartkę z 90 tys. egzemplarzy miesięcznika.

Wszystko zaczęło się od felietonu Gretkowskiej w lutowym numerze. Były w nim złośliwości o braciach Kaczyńskich i dwa błędy: że stracili ojca w dzieciństwie (naprawdę w zeszłym roku) i że b. minister finansów nazywała się Lubelska, a nie Lubińska.

Zareagowała Anna Kamińska, szefowa biura prasowego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W liście do redakcji nazwała tekst Gretkowskiej "pseudointelektualnym bełkotem" i wytknęła nieprawdziwe informacje.

Sprostowanie w sprawie nazwiska b. minister ukazało się w marcowym numerze. Błąd dotyczący ojca Kaczyńskich miał być sprostowany w wyciętym felietonie.

W czwartek Jakubas tłumaczył pracownikom "Sukcesu", że jak felieton się ukaże, to "zostaniemy wezwani na dywanik do KRRiT i dostaniemy karę".

W poniedziałek "Sukces" wydał komunikat. Tłumaczył: najpierw trzeba opublikować list Kamińskiej, a dopiero potem Gretkowska może z tym polemizować.

Wczoraj Kamińska w rozmowie z "Gazetą" stwierdziła, że zareagowała zbyt emocjonalnie, ale była bardzo wzburzona felietonem Gretkowskiej, który narusza dobra osobiste pana prezydenta. - To nie było jednak sprostowanie, nie domagałam się publikacji listu - powiedziała.

Już wiadomo, że z pisania dla "Sukcesu" wycofują się kolejni autorzy, m.in. prawnik Aleksander Pociej czy dziennikarka TVN i TVN 24 Justyna Pochanke. - Zbigniew Jakubas podjął tak absurdalną decyzję, tak śmieszną, że nie da się jej logicznie wyjaśnić i obronić - mówi Pochanke. - To na pewno "Sukcesowi" sukcesu nie przyniesie. Co gorsza, to przykład bezprecedensowej autocenzury. Ale widać zawsze znajdą się jacyś nadgorliwcy, którzy są gotowi odgadywać intencje polityków. W takiej sytuacji politycy nawet nie muszą sugerować cenzury, wydawcy są gotowi sami ją sobie nałożyć.

Monika Olejnik, która miała zdobić okładkę kolejnego numeru, też się wycofała.

Czy redakcja ''Sukcesu'' powinna wyciąć felieton Manueli Gretkowskiej po liście z biura prasowego prezydenta?
Copyright © Agora SA