Szpiedzy zapluskwiają pieniądze

Kiedyś symbolem szpiegowskiego fachu były uwodzicielskie wdzięki Maty Hari. W czasach nowoczesnych technologii w szpiegowskim fachu ludzki czar i spryt uzupełniają bezduszne, ?zapluskwione? monety

Zamieszanie w Stanach wywołał odtajniony ostatnio raport US Defence Security Service o zagrożeniach dla amerykańskiej zbrojeniówki. "Od października 2005 do stycznia 2006 r. u podróżujących przez Kanadę pracowników amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego znaleziono kanadyjskie monety, w których umieszczono nadajniki radiowe" - stwierdza raport. Jakie to monety? Po co miały nadajniki? Raport nie stwierdza. Cześć gazet zaczęła spekulować, że w Kanadzie działa siatka szpiegowska, która podrzuca takie zapluskwione monety. Ale byłoby to mało praktyczne - wystarczy, że śledzona osoba kupi w automacie colę i koniec podsłuchiwania.

Czy na takie monety natrafiono też w Polsce? - Nie komentujemy - odpowiada biuro prasowe ABW, zasłaniając się ustawą o ochronie informacji niejawnych.

Fachowcy sceptycznie oceniają doniesienia o "zapluskwionych" monetach. - Nigdy nie słyszałem o zakładaniu nadajników radiowych w monetach i wydaje mi się to mało prawdopodobne - powiedział nam Leszek Kula z zarządu Mennicy Polskiej. Tłumaczy: - Metodami menniczymi nie dałoby się w ogóle tego zrobić. Sztanca wybija 13 monet na sekundę, szybciej niż strzela kałasznikow. A przy tłoczeniu dużych monet nacisk prasy wynosi nawet sto ton i urządzenie w monecie zostałoby zniszczone.

Ale w gotowej monecie można umieścić różne urządzenia. W celach promocyjnych Mennica Polska zrobiła kiedyś monety zdobione cyrkonem, który był podświetlany diodą umieszczoną wraz z bateryjką w monecie - jak wspomina dyr. Kula.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.