Yahoo: przedświąteczne porządki

Reorganizacja w spółce ma pomóc internetowemu gigantowi stanąć na nogi.

Od początku przyszłego roku Yahoo! podzieli się na trzy oddziały - "Audience Group", "Advertiser & Publisher Group" oraz "Technology Group". Pierwszy zajmie się rozwojem produktów i usług Yahoo!, m.in. wyszukiwarki, poczty czy serwisów społecznościowych. Drugi - ofertą dla reklamodawców oraz strategicznych partnerów, a trzeci - głównie wsparciem technologicznym dla spółki.

W Yahoo! dojdzie też do roszad na stołkach - ze spółką pożegna się szef działu rozrywki Lloyd Braun, dyrektor zarządzający Dan Rosensweig oraz John Marcom, jeden z wiceprezesów odpowiedzialnych za międzynarodowe operacje spółki.

Zmiany są konieczne, aby internetowy gigant złapał drugi oddech - Yahoo! wyraźnie bowiem przespało zmiany w e-biznesie. Pierwsze sygnały było widać już w połowie roku, kiedy inwestorzy na tyle nerwowo zareagowali na kiepskie wyniki finansowe spółki, że kurs spadł do najniższego od dwóch lat poziomu. Od początku roku papiery Yahoo! straciły blisko 30 proc. wartości. Podobnie było w trzecim kwartale - zysk netto Yahoo! wyniósł 159 mln dol., o prawie 100 mln mniej niż w tym samym okresie przed rokiem.

Choć nadal popularne, zwłaszcza w Stanach, Yahoo! nie może się otrząsnąć po stracie największego reklamodawcy Microsoftu, który mocno zainwestował we własną wyszukiwarkę. Co gorsza, spółka spóźnia się też z wprowadzeniem Panamy, systemu reklamowego, który mógłby konkurować z Google AdWords. Gdyby i inni gracze z internetowej ekstraklasy notowali gorsze wyniki, być może nie byłoby powodów do rewolucyjnych zmian. Tymczasem Google co kwartał bije kolejne rekordy, nieźle radzi sobie też Microsoft.

Copyright © Agora SA