Serwis YouTube może być wart miliard dolarów?

Branża internetowa zaczyna się zastanawiać, ile warte są serwisy z filmami przysyłanymi przez internautów.

Sony za serwis Grouper, który ma mniej niż 1 proc. internetowego rynku plików wideo, zapłaciło 65 mln dol. W branży natychmiast wybuchła dyskusja - ile zapłaciłoby Sony, gdyby zamierzało kupić YouTube.

YouTube to dziś jeden z najgorętszych towarów w sieci. Jego właściciele - jak niegdyś założyciele Google - trafili w dziesiątkę. Serwis z amatorskimi plikami wideo w ciągu roku wypracował sobie pozycję lidera na rynku, wyprzedzając Yahoo!, Google i Microsoft.

Serwisy z darmowymi filmikami wideo sprawiają analitykom branży internetowej spore kłopoty - nie do końca wiadomo, jak wyceniać spółki, które nie ujawniają swoich przychodów. Choć ich potencjał doceniły m.in. wytwórnie filmowe Warner Bros. i Sony oraz stacja telewizyjna NBC, to serwisy takie jak YouTube dopiero szukają swojego modelu biznesowego.

Ale pierwszą wskazówką okazała się transakcja z zeszłego tygodnia. Według danych firmy Hitwise, Grouper ma ok. 1 proc. rynku, na którym króluje YouTube (43 proc.). Gdyby przemnożyć kwotę, którą wyłożyło Sony na zakup Groupera, okazałoby się, że za YouTube trzeba by zapłacić prawie 3 mld dol.

- Nie byłbym zaskoczony, gdyby ktoś zaproponował miliard dolarów za YouTube - mówi Aram Sinnreich z firmy RadarResearch. - Czy spółka jest rzeczywiście tyle warta, to już inne pytanie.

Analitycy studzą nieco zapały, przypominając, że w takich serwisach internauci często umieszczają materiały chronione prawami autorskimi, co może sprowadzić na YouTube plagę pozwów.

Copyright © Agora SA