Dell to największy producent komputerów na świecie. Według danych firmy IDC w ubiegłym roku sprzedał on ponad 11 mln komputerów przenośnych. Rozpoczęta we wtorek akcja wymiany baterii jest największą tego typu operacją w historii firmy.
W niektórych laptopach Dell sprzedanych od kwietnia 2004 r. do lipca 2006 r. może dojść do przegrzania baterii, co w efekcie może grozić pożarem (zobacz zdjęcia). Problem dotyczy ogniw jonowo-litowych produkowanych przez Sony i używanych w komputerach serii: Latitude, Inspiron, XTS oraz Precision. Jak podała amerykańska komisja ds. bezpieczeństwa produktów (Consumer Product Safety Commission), na problemy z bateriami poskarżyło się dotąd tylko sześciu klientów tej firmy, ale urzędnicy spodziewają się kolejnych zgłoszeń.
2,7 mln potencjalnie niebezpiecznych baterii znajduje się w USA, podczas gdy pozostałe 1,4 mln są rozsiane po całym świecie. Większość z nich spółka chce wymienić w ciągu najbliższych kilku miesięcy. - Zaczynamy bardzo szeroko zakrojoną operację wymiany, by być pewnym, że wadliwe części zostaną wycofane z rynku - mówi Alex Gruzen odpowiedzialny za segment komputerów przenośnych w Dellu. Wymiana obejmie również Polskę. - Jesteśmy firmą, która jest w stanie zidentyfikować każdy sprzedany laptop po numerze seryjnym. I do każdego użytkownika, który według naszej wiedzy może mieć taką baterię, zostanie wysłany list ze szczegółowymi wskazówkami na temat procedury wymiany - powiedział nam Rafał Branowski, dyrektor marketingu Dell Polska.
W Polsce amerykański gigant obsługuje wyłącznie firmy i instytucje, choć zdarzało mu się sprzedawać laptopy klientom indywidualnym. Przedstawiciele polskiej filii koncernu zastrzegają, że takich osób było niewiele. - Są firmy, które sprzedając własną usługę, mogą oferować nasze laptopy, ale na nie przypada zaledwie kilka procent naszej sprzedaży - dodaje Branowski. W odróżnieniu od innych producentów sprzętu komputerowego Dell nie sprzedaje swoich produktów za pośrednictwem placówek detalicznych i stawia na sprzedaż bezpośrednią, dlatego znalezienie zagrożonych baterii może być stosunkowo łatwe. Na laptopach tej firmy pracują m.in. polska filia koncernu Procter & Gamble, Bank BPH oraz Centertel (operator sieci Orange).
Według naszych informacji w II kw. br. spółka sprzedała w Polsce ok. 6 tys. komputerów przenośnych, co daje jej siódme miejsce w rankingu producentów laptopów i udział w rynku na poziomie 4,2 proc.
Dell nie ujawnia, ile będzie kosztować cała operacja. Roger Kay, analityk firmy badawczej Endpoint Technologies Associates, szacuje koszty na ponad 200 mln dol. Część weźmie na siebie Sony, czyli producent wadliwych ogniw.
To już trzeci raz w ostatnich latach, gdy Dell ma kłopoty z bateriami w laptopach. Podobne wezwanie do wymiany koncern ogłosił już w grudniu zeszłego roku - wówczas dotyczyło ono 22 tys. laptopów w Stanach. W 2001 r. z tego samego powodu Dell wycofał do wymiany baterie z 284 tys. komputerów przenośnych. Jednak problem nie dotyczy tylko Della - rok temu Apple Computer ogłosił wymianę 128 tys. baterii w laptopach z serii iBook G4 oraz PowerBook G4. W kwietniu br. HP, największy rywal Della, wycofał z rynku 16 tys. baterii. Mike Hockey, rzecznik spółki, stwierdził jednak, że obecne problemy prawdopodobnie dotyczą tylko komputerów Della. Potwierdził, że HP używa ogniw od Sony, ale nie tych, które wymienia Dell.
Gdzie sprawdzić laptopa
Dell zapewnia, że do użytkowników laptopów z wadliwymi bateriami będzie rozsyłał listy z informacją o procedurze wymiany.
Ci, którzy nie chcą czekać, mogą wejść na stronę internetową www.dellbatteryprogram.com, na której dokładnie opisano, jak sprawdzić baterię i ustalić, czy podlega ona wymianie. Niestety, witryna nie jest dostępna w języku polskim. Poza tym dla klientów z Europy został uruchomiony numer 0-800 30 33 40 44 (wczoraj były z nim problemy, można było się dodzwonić tylko z telefonu komórkowego i długo czekać na połączenie; od czwartku obsługa ma być też w języku polskim).
A co z Polakami, którzy kupili laptop Dell na serwisie aukcyjnym Allegro albo za granicą? - Nie otrzymają informacji, ale mogą się kontaktować z nami telefonicznie albo mailowo. Również im wymienimy baterie - zapewnia dyrektor marketingu Dell Polska. I dodaje, że najlepiej zalogować się na stronie internetowej i tam dokonać zgłoszenia (podając numer seryjny baterii). Na podany adres przyjdzie przesyłka z baterią i kopertą zwrotną, do której należy włożyć starą baterię.
Nie jest ważne, czy laptop jest na gwarancji. - Wymienimy wszystkie podejrzane baterie, ale większość objętych programem laptopów jest na gwarancji, bo wyprodukowano je od kwietnia 2004 r. - twierdzi dyrektor marketingu Dell Polska. Nie ujawnia, ile potencjalnie groźnych baterii jest w Polsce.
