W Polsce do uzależnienia od e-maila przyznaje się 56 procent internautów.
Zdaniem psychologa Bartłomieja Szmajdzińskiego, nie wolno zapominać, że Internet to medium, które bardzo ułatwia pracę ale niesie też pewne zagrożenia. Gdy widzimy, że ktoś z naszych bliskich zaczyna dzień od sprawdzenia poczty lub spędza długie godziny na rozmowach z wirtualnymi przyjaciółmi, może to oznaczać uzależnienie.
Gwałtowny wzrost wysyłanych w sieci wiadomości to także duże zagrożenie dla firm. Według Jarosława Samonka z jednej z firm komputerowych, już teraz pracownicy nie są w stanie przeczytać i wykorzystać wszystkich informacji które otrzymują. Wysyłanie prywatnych wiadomości to także wymierna strata dla pracodawcy. Samonek podaje przykład pracownika, który przed świętami wysłał e-maila z pozdrowieniami do 10.000 kontrahentów. Niestety nie przewidział, że każdy z nich będzie mu chciał podziękować. - Serwer nie wytrzymał obciążenia i praca firmy została wstrzymana. Firma poniosła konkretne straty a pracownik został zwolniony.
Zdaniem psychologów pocztę elektroniczną powinniśmy sprawdzać nie więcej niż dwa razy dziennie. W świecie elektronicznej informacji nie powinniśmy zapominać o tym, że największą wartością jest rozmowa.
