Lista 15 wrogów internetu

Tunezja - gospodarz trwającego właśnie Szczytu ONZ o Społeczeństwie Informacyjnym - znalazła się na liście krajów najbardziej ograniczających dostęp swoich obywateli do sieci. W odpowiedzi Tunezyjczycy nie wpuścili do siebie szefa Reporterów bez Granic - organizacji, która stworzyła listę

W czwartek zestawienie miał zaprezentować na szczycie szef Reporterów bez Granic (RSF) Robert Ménard, ale nie zdołał nawet opuścić samolotu, którym przyleciał do Tunisu. Zabroniła mu tego policja, która mimo sprzeciwu załogi wtargnęła na pokład maszyny Air France zaraz po lądowaniu. Mimo że Ménard posiada wydaną przez ONZ akredytację, a kierowana przez niego organizacja cieszy się statutem ciała doradczego ONZ, musiał odlecieć tym samym samolotem do Paryża.

Wszystko dlatego, że w chwili gdy przedstawiciele wszystkich państw świata debatują w Tunisie o tym, jak zapewnić wszystkim jak najszerszy dostęp do najnowszych technologii komunikacji, RSF - broniąca wolności mediów - postanowiła przypomnieć, że wiele z nich stara się jak najbardziej internet kontrolować. Organizacja opublikowała listę 15 takich państw. Są to - w porządku alfabetycznym - Arabia Saudyjska, Białoruś, Birma, Chiny, Iran, Korea Północna, Kuba, Libia, Malediwy, Nepal, Syria, Tunezja, Turkmenistan, Uzbekistan i Wietnam. "Są to państwa, które w sposób najbardziej represyjny kontrolują przepływ informacji w internecie. Niezależne witryny są cenzurowane, a blogerzy i cyberdysydenci są prześladowani, a nawet więzieni" - alarmuje RSF.

I tak np. w Chinach aż 62 osoby znajdują się obecnie w więzieniach za teksty, które opublikowały w sieci. Na Kubie wolny dostęp do internetu praktycznie nie istnieje, a w Birmie blokowany jest dostęp do darmowych kont e-mailowych. Korea, która do światowej sieci przyłączyła się zaledwie trzy lata temu, pozwala swoim obywatelom na oglądanie tylko kilkunastu oficjalnych stron poświęconych w większości życiu Kim Jong Ila, np. http://www.uriminzokkiri.com.

RSF skrytykowała także Stany Zjednoczone za to, że amerykańskie firmy, m.in. Yahoo!, Microsoft i Cisco Systems, technologicznie wspierają represyjne reżimy w cenzurze internetu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.