Pierwsze polskie e-kino jeszcze w tym roku

Jeszcze w tym roku ma ruszyć pierwsze w Polsce kino internetowe. Po falstarcie projektu Netino do uruchomienia usługi szykuje się spółka Cineman. Filmy mają kosztować 5 zł lub nawet mniej

"Psy II - ostatnia krew", "Szamanka" czy komedia "Moje wielkie greckie wesele". Takie tytuły - jeszcze w tym roku - pojawią się w ofercie Cinemana, spółki filmowego dystrybutora Monolith i warszawskiej firmy ATM SA. Firma nazywa nowy projekt kinem internetowym. Jak ma działać?

Filmy będą dostępne dla każdego internauty (po ile bilety - czytaj obok), a repertuar e-kina codziennie ma się zmieniać. Filmów nie będzie można ściągnąć na komputer, jedynie obejrzeć w technologii streamingu. Przed kopiowaniem zabezpieczy je systemem DRM Microsoftu - co oznacza, że do oglądania będzie potrzebny sprzęt z systemem operacyjnym Windows i z programem Windows Media Player.

Jak podaje spółka, do jakości DVD i dźwięku przestrzennego potrzebne będzie łącze 2 Mb/s. Ale przedstawiciele spółki przekonują, że już przy szybkości łącza 512 kb/s jakość jest lepsza niż na kasecie VHS.

Cineman, choć wykupił już licencję na filmy na cały rok i stworzył praktycznie gotową infrastrukturę, nie chce startować samodzielnie. Jak mówią przedstawiciele zarządu spółki, kino internetowe to oferta przeznaczona dla portali internetowych.

- Zależy nam na aliansie z dobrym, mocnym partnerem - mówi "Gazecie" Barbara Czałbowska, wiceprezes zarządu Cinemana. Po co? - By od razu mocno wystartować, skutecznie trafić i do odbiorców, i reklamodawców.

Zdaniem Czałbowskiej usługa ruszy jeszcze w tym roku. Słabą stroną kina Cinemana może się jednak okazać oferta - np. spółka ma w swoim katalogu tak znane tytuły jak "Pan i Pani Smith", "Tajemnica Brokeback Mountain", "Miasto gniewu" czy "Aleksander". Ale w e-kinie ich na razie nie będzie. Dlaczego? Cineman oferuje je już sieciom kablowym i operatorom telekomunikacyjnym jako wideo na życzenie (na razie wdrożyła to TP SA i mały operator internetowy BAIT). Z planami kina internetowego od dawna nosi się też firma Akson-Net zajmująca się dystrybucją filmów w internecie. Serwis Netino.pl, w którym miało się znaleźć kilkadziesiąt filmów fabularnych (głównie polskich) w cenie od 4 do 10 zł, miał ruszyć tuż po wakacjach. I w połowie września zespół pracujący nad Netino przygotował system do wypożyczania filmów online. Ale nie wystartował - od kilku dni pod adresem www.netino.pl znajdziemy tylko informację o "przerwie technicznej".

- Netino będzie dostępny w programie Windows Media Center i czekamy na akceptację naszego serwisu przez Microsoft. Mamy nadzieję, że uzyskamy ją najpóźniej w maju - mówi Kamil Przełęcki, szef Akson-Net.

Bilety po 5 złotych

Za obejrzenie "Psów II" w e-kinie zapłacimy 5 zł. - To maksymalna kwota, jaką chcemy pobierać - twierdzą przedstawiciele spółki. Ale może być taniej. Cineman chce zbić ceny dzięki przychodom z reklam. Na razie jednak nie należy się spodziewać w repertuarze e-kina nowości - by film trafił do otwartej dystrybucji w internecie, najpierw muszą go pokazać bezpłatne stacje telewizyjne.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.