Autostrady dłużej pozostaną bezpłatne

Drogowcy unieważnili przetarg na budowę systemu poboru opłat na państwowych odcinkach autostrad A2 i A4.

Chodzi o bezpłatne dziś dla kierowców 190 km autostrady A4 z Katowic do Wrocławia i 100 km A2 z Łodzi do Konina. Zaczniemy na nich płacić najwcześniej za blisko dwa lata.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała wczoraj otworzyć oferty firm, które wyposażą obie autostrady w system poboru opłat, ale zamiast tego unieważniono całe postępowanie. Nie wypaliła nowatorska formuła przetargu - tzw. dialog konkurencyjny. To kilkuetapowe postępowanie, które można stosować w przypadku trudnych technicznie zamówień, gdy zamawiający nie wie dokładnie, jakie rozwiązanie będzie dla niego najlepsze. W dialogu może przedyskutować z wybranymi oferentami różne warianty. Gdy będzie przekonany, że wykonawcy będą w stanie zaspokoić jego wymagania, wtedy zaprasza do składania ostatecznych ofert wraz z cenami.

Dlaczego GDDKiA wybrało taką formę przetargu? Bo jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób mają być pobierane opłaty na bezpłatnych odcinkach A2 i A4. W grę mogą wchodzić tradycyjne bramki na trasie lub zjazdach i wjazdach, ale także system elektronicznego poboru opłat np. za pomocą łączności satelitarnej.

Firmom, które chciały wystartować w przetargu, nie spodobała się taka formuła. Zgłosiły szereg pytań i skarg. Domagały się, by już podczas tzw. wstępnej kwalifikacji państwo postawiło jasne kryteria, takie jak cena, doświadczenie i termin realizacji zamówienia. GDDKiA zdecydowała się uwzględnić te postulaty. Kierowcy mogą więc jeszcze spać spokojnie. Mimo zapewnień drogowców, że przetarg opóźni się tylko nieznacznie, to i tak - nawet jeśli uda się wyłonić zwycięzców w tym roku - za przejazd państwowymi odcinkami A2 i A4 zaczniemy płacić najwcześniej pod koniec 2009 r.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.