Rząd chce zmienić sposób waloryzowania emerytur

Rząd szuka sposobu na większe podwyżki najniższych emerytur. Obecnie owiązuje waloryzacja procentowa, a to sprawia, że osoby otrzymujące najwyższe świadczenia dostają najwiękwsze podwyżki, a najbiedniejsi emeryci tylko po parę złotych.

W ciągu najbliższych dwóch tygodniu premier podejmie decyzję w sprawie sposobu waloryzacji tych świadczeń. Szef komitetu stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski poinformował, że minister pracy Anna Kalata ma przygotować kilka wariantów alternatywnego do obecnie obowiązującego systemu waloryzacji.

Według ministra, który koordynuje prace rządu pomysł wypłacania najbiedniejszym emerytom podwyżek w postaci tak zwanych zasiłków emerytalnych zainicjowała Kancelaria Premiera, a minister Kalata otrzymała tylko polecenia opracowania tej koncepcji.

Zdaniem Przemysława Gosiewskiego nie ma konfliktu między Zytą Gilowską a Anną Kalatą w związku z emeryturami .

Minister Gosiewski powiedział, że nowy sposób waloryzacji ma kosztować tyle samo co obecnie obowiązujący. W tegorocznym budżecie przewidziano na ten cel 1 miliard 700 milionów złotych.

Najniższe świadczenia, do 900 złotych pobierają w Polsce 3 miliony emerytów.

Waloryzacja emerytur ma być jednym z tematów planowanego na przyszły tydzień spotkania premiera z minister pracy Anną Kalatą. Rano minister Gosiewski zdementował doniesienia "Życia Warszawy" o tym, że ma ona zostać odwołana. Kilka godzin później powiedział dziennikarzom, że nie będzie się wypowiadał na temat spraw personalnych do czasu zakończenia przeglądu resortów przez premiera.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.