Ogłoszenia mają następującą treść: "Wiemy, ile wysiłku i poświęcenia kosztuje Was każdy dzień. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni, że mimo to znajdujecie chęci i czas na opłacenie abonamentu rtv. Serdecznie za to dziękujemy". TVP planuje wykupienie reklamy nie tylko w katolickich gazetach, jak "Nasz Dziennik" i "Niedziela", ale także w TV Trwam i tak niszowych pismach, jak "Pszczelarstwo".
Po co to wszystko? Gazeta cytuje ks. Kazimierza Sowę - byłego dyrektora Radia Plus, który mówi: - TVP chce tym zasygnalizować: to my jesteśmy waszą telewizją. Nie żaden Polsat, TVN, a nawet TV Trwam ojca Rydzyka, ale właśnie telewizja publiczna towarzyszy wam od lat i jej powinniście być wierni.
Według "Dziennika", ta strategia ma szansę powodzenia. - To grzech nie płacić abonamentu - mówi gazecie matka siedmiorga dzieci. - Dobrze, że ktoś docenił, że naszą krwawicę oddajemy - dodaje.
Według medioznawców TVP nie tyle chodzi o zachęcenie do płacenia abonamentu, bo przecież to młodzi ludzie najczęściej nie płacą abonamentu. Celem tej kampanii wg ks. Sowy jest "walka o ważnego odbiorcę, tradycyjnego i przywiązanego do płacenia abonamentu". Jednak inny ekspert - Andrzej Zarębski - zauważa, że tak zaadresowana kampania reklamowa może zostać uznana za "zakamuflowane wsparcie konkretnych mediów czy środowisk".