Gazprom i Rosnieft deklarują sojusz

Wielkie rosyjskie koncerny paliwowe Gazprom i Rosnieft podpisały umowę o sojuszu strategicznym. Zdaniem analityków to wymuszony przez Kreml rozejm, dzięki któremu Gazprom dostanie gaz na wypełnienie swoich zobowiązań.

Gazprom i Rosnieft połączą swoje siły w poszukiwaniu i eksploatacji nowych złóż w Rosji - przewiduje umowa o sojuszu strategicznym tych koncernów, zawarta do 2015 r. z możliwością przedłużenia na pięć kolejnych lat. Kontrolowane przez państwo koncerny do tej pory zażarcie konkurowały ze sobą, korzystając ze wsparcia na szczytach władzy w Rosji. Szefem rady nadzorczej Gazpromu jest Dmitrij Miedwiediew, pierwszy wicepremier Rosji. Radzie Rosnieft przewodniczy Igor Sieczyn, szara eminencja administracji prezydenta Rosji Władimira Putina. Zdaniem rosyjskich komentatorów nagłe zawieszenie broni koncerny ogłosiły na życzenie Kremla. Dzięki porozumieniu Gazprom już wkrótce zyska nowe dostawy gazu. Rosnieft wydobywa obecnie 15 mld m sześc. surowca rocznie, ale w ciągu dekady chce czterokrotnie zwiększyć wydobycie. Plany te Gazprom dotąd blokował, ograniczając budowę połączeń od złóż Rosnieft do sieci gazociągów w Rosji. Rosnieft był też zirytowany niską zapłatą za swój gaz, który musi sprzedawać Gazpromowi. W tym roku za 1000 m sześc. surowca Rosnieft dostawał tylko 22,5 dolara, nawet 12 razy taniej niż zarabia Gazprom ze sprzedaży takiej ilości surowca klientom w Europie Zachodniej. Rosnieft liczy, że teraz Gazprom zwiększy zapłatę do 40 dolarów za 1000 m sześc. gazu. Oba koncerny w równej mierze zyskają na wspólnej eksploatacji nowych pól naftowych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.