Drogi gaz zmniejsza zyski Zakładów Azotowych "Puławy"

Akcjonariusze ZA Puławy nie będą zadowoleni. Z powodu wysokich cen gazu nawet o jedną trzecią może spaść zysk netto spółki.

W roku obrotowym 2006/07 zysk operacyjny Puław wyniesie 89 mln zł wobec 157 mln zł w poprzednim roku. Zysk netto może spaść do 83 mln zł wobec 126,2 mln zł. Może się to odbić na dywidendzie dla akcjonariuszy, z których największym - z udziałem ponad 71-proc. - jest skarb państwa.

Gorsze wyniki to przede wszystkim skutek wzrostu cen gazu, głównego surowca puławskich zakładów. W poprzednim roku z tego powodu koszty firmy wzrosły o 126 mln zł. Prognoza na ten rok przewiduje wzrost cen o 18 proc. Jednak podwyżki cen gazu są w rękach prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, a ten ostatnio nie zatwierdza nowych taryf Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. - Mamy nadzieję, że podwyżki w ogóle nie będzie - przyznała prezes Puław Małgorzata Iwanejko na spotkaniu z dziennikarzami.

Firma z Puław szuka nowych dostawców surowca. Wiosną podpisała kontrakt z węgierską firmą Emfesz, która ma azjatycki gaz od powiązanej z Gazpromem szwajcarskiej spółki RosUkrEnergo. Surowiec od Emfeszu byłby nieco tańszy niż z PGNiG - wyjaśniał Marcin Buczkowski z zarządu ZA Puławy. Nie wiadomo jednak, czy umowa zostanie zrealizowana. Od środy wchodzi w życie znowelizowane prawo energetyczne, które zobowiązuje importerów gazu do przechowywania rezerwy 3 proc. w krajowych magazynach. Sęk w tym, że magazyny gazu ma tylko PGNiG, które nie dopuszcza do nich konkurencji. Ministerstwo Gospodarki nie kryło, że nowe prawo ma utrudnić Emfeszowi wejście na polski rynek. Puławy liczą na to, że banicja dla Emfeszu nie została przesądzona. - Nie chodziło tylko o dostawy nieco tańszego gazu, ale także o związek z partnerem, który ma długoterminowe perspektywy dostaw - tłumaczył Buczkowski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.