Kolejne firmy chcą zarabiać na Web 2.0

Internet Group i CR Media Consulting zapowiadają, że po fuzji dostaną się do czołówki polskiego internetu. Na razie muszą przekonać do siebie inwestorów giełdowych

Łączące się firmy chcą wykorzystać modne hasło Web 2.0. Za tym pojęciem kryje się wizja internetu, który w potężnym stopniu jest kształtowany i napełniany treściami przez samych internautów. - Zrobimy coś jakby portal Web 2.0. Zgromadzimy narzędzia, które pozwolą internautom tworzyć internet - mówi Marek Rusiecki, szef projektu o roboczej nazwie P21.

CR Media Consulting to pośrednik w sprzedaży reklamy internetowej, radiowej i prasowej oraz właściciel spółek z branży internetowej (m.in. agencji IM Partner oraz sieci reklamowych Ad.Net i Ad.Click). Internet Group oferuje m.in. usługi dostępu do sieci, telekomunikacyjne, tworzenia witryn. W ub. roku pierwsza firma miała 166 mln zł przychodów, druga - ponad 9 mln zł.

Inwestycja w Web 2.0 ma polegać na kupnie szeregu polskich serwisów i zintegrowaniu ich m.in. tak, by użytkownik miał jeden "paszport" (login, hasło, profil itp.) pozwalający korzystać z nich wszystkich. Przejęte zostaną serwis Prv.pl (pozwala internautom na darmową budowę i umieszczanie swoich witryn), serwis społecznościowy Osobie.pl oraz iThink.pl publikujący artykuły dziennikarzy - amatorów.

Co będzie dalej? - Blogi, gromadzenie treści tekstowych i wideo dostarczanych przez internautów, komunikacja tekstowa, głosowa i wideo, poczta elektroniczna, wyszukiwarka, porównywarka cen, radio internetowe, dystrybucja e-prasy - wylicza Rafał Oracz z CR Media. Nazw nie podaje.

W sumie nad P21 ma pracować około 20 osób w centrali plus 30 osób w przejętych serwisach (które zachowają własne marki). Portal ma pojawić się w październiku w wersji testowej (ale jego budowa potrwa do końca przyszłego roku).

Według Marka Rusieckiego łączna liczba użytkowników przejętych serwisów już na początku sięgnie 5 mln, co postawiłoby przedsięwzięcie w czołówce polskiego rynku portali (największy Onet.pl ma ich niespełna 10 mln). Pieniądze ma przynieść głównie reklama. - Przejmujemy tylko serwisy już rentowne lub z bardzo realistycznym biznesplanem - podkreśla Rusiecki. Wstępnie szacowane koszty projektu to ok. 15 mln zł.

To niejedyne plany firm po fuzji. Zamierzają także zbudować internetowy serwis umożliwiający zakup powierzchni i czasu reklamowego - swoistą e-giełdę reklamy. Podobny projekt, pod nazwą MediaX, wystartował w Polsce w czasach internetowej bańki mydlanej w 2000 r., ale szybko upadł. - Teraz są inne czasy. Podobne projekty uruchamia w USA Google - mówią menedżerowie CR Media Consulting. Firmy zamierzają też zainwestować w marketing internetowy oraz w nową dla siebie działalność - marketing mobilny, wykorzystujący komórki (zapowiadają przejęcie spółki w tej branży).

Pierwszym warunkiem powodzenia jest jednak udana sprzedaż akcji w emisji publicznej - inaczej plany będzie można odłożyć na półkę. Giełdowa Internet Group ma przejąć wszystkie akcje CR Media Consulting (dzięki czemu ta druga firma niejako tylnymi drzwiami wejdzie na giełdę). Właściciele CR Media Consulting w zamian otrzymają papiery Internet Group i gotówkę (40 mln zł za ok. 25 proc. akcji, co dawałoby wycenę całej spółki na ok. 160 mln zł). Aby zdobyć pieniądze na przejęcie i rozwój, Internet Group wyemituje akcje dla inwestorów giełdowych, w sumie za około 100 mln zł.

Ale w najbliższych miesiącach konkurencja różnej maści firm technologicznych o portfele inwestorów będzie niemała. Jesienią publiczną emisję planują łączące się warszawskie firmy z branży IT Infovide i Matrix.pl, a także notowana już spółka teleinformatyczna ATM (mówi o emisji akcji za 150 mln zł). We wrześniu debiut giełdowy zapowiada wrocławski dystrybutor sprzętu komputerowego AB, który poszuka chętnych na akcje warte nawet 77 mln zł. Na giełdę wybiera się także Gadu-Gadu, najpopularniejszy w Polsce komunikator internetowy - spółka mówi o sprzedaży akcji za nawet 100 mln zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.