Pogrążył Air Polonię, zostanie wiceszefem LOT-u?

Tomasz Sudoł, oskarżony o fałszerstwo i kradzież pieniędzy, ma szansę zostać wiceprezesem LOT-u.

Wczoraj w centrali LOT-u komisja konkursowa otworzyła koperty z nazwiskami chętnych do zajęcia foteli wiceprezesów firmy. Jednym z nich jest Tomasz Sudoł - związany z Samoobroną współwłaściciel i były dyrektor finansowy Air Polonia. Nieoficjalnie mówi się, że może liczyć na poparcie aż siedmiu z dziewięciu członków rady nadzorczej LOT-u, która wkrótce będzie decydować o obsadzie zarządu. Sudoł ma doskonałe kontakty z samym Andrzejem Lepperem - towarzyszył mu m.in. w podróży do Chin, był wymieniany wśród ekspertów ekonomicznych Samoobrony.

Konkurenci LOT-u żartują, że to bardzo dobra kandydatura, bo "Sudoł w pół roku rozłoży LOT na łopatki". Przypominają, że zostawił Air Polonię z potężnymi długami. Z naszych informacji wynika, że tylko Przedsiębiorstwu Państwowemu Porty Lotnicze Air Polonia zalega ponad 4 mln zł (sprawa jest w sądzie). Kolejnych milionów nie zapłaciła za paliwo i usługi cateringowe. Air Polonia nie rozliczyła się z ZUS-em, bo przynajmniej trzy miesiące przed zakończeniem lotów przestała płacić składki ubezpieczeniowe za 200 swoich pracowników. Razem z niewypłaconymi pensjami kwota pracowniczych należności przekroczyła 3 mln zł. Do tego dochodzą rozliczenia z kilkunastoma tysiącami pasażerów, którzy zapłacili za bilety, a nie polecieli.

Tymczasem warszawska policja pod nadzorem prokuratury kończy śledztwo w sprawie udziału zarządu Air Polonii w oszustwach i działań na szkodę własnej firmy. Dotarliśmy wczoraj do osoby, która widziała, jak Tomasz Sudoł w obecności kilku osób w swoim gabinecie wręczał jednemu z pilotów 30 tys. dol. - Wiesz, co z tym zrobić. Tak jak ostatnio - miał instruować go dyrektor finansowy.

Okazuje się, że Sudoł zasiada już na ławie oskarżonych w związku z inną aferą. Przed wrocławskim sądem od listopada ub.r. toczy się przeciwko niemu proces o fałszerstwo i zagarnięcie pieniędzy. Zdaniem prokuratury Tomasz Sudoł podrobił podpis jednego z pracowników firmy współpracującej z Air Polonią i na tej podstawie zagarnął z banku blisko 100 tys. zł. Najbliższa rozprawa wyznaczona jest na 30 czerwca.

Przypomnijmy, że Air Polonia pod koniec swojej działalności płaciła dziesiątki tysięcy złotych za usługi marketingowe m.in. firmie Blue Sky Communication powiązanej z aresztowanym lobbystą Markiem D. Ze spółki wyprowadzono też prawo do posługiwania się marką Air Polonia i portalem internetowym, przez który sprzedawała bilety. - Taki człowiek w zarządzie naszej firmy to katastrofa - mówią pracownicy LOT-u.

Co na to Tomasz Sudoł? Wczoraj nie chciał z nami rozmawiać. - Do końca tygodnia jestem na urlopie. Proszę o telefon w poniedziałek - napisał w SMS-ie do "Gazety"

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.