Centralwings chroni LOT, ponosząc straty

Centralwings dorobił się w ub. roku ponad 40 mln zł strat. Do końca tego roku straci kolejne 60 mln

Centralwings dorobił się w ubiegłym roku ponad 40 mln zł strat. Do końca tego roku straci kolejne 60 mln

Właścicielem w 100 proc. tej taniej linii lotniczej jest LOT. Utworzył ją w końcu 2004 r., bo konkurencja zaczęła masowo lądować na polskich lotniskach. - Polska z 40 mln mieszkańców to najatrakcyjniejszy rynek lotniczy w Europie Środkowo-Wschodniej - twierdzą zgodnie szefowie największych europejskich tanich linii lotniczych.

Tymczasem Centralwings jest jednym z najsłabszych graczy na tym rynku. Wczoraj p.o. prezesa Grzegorz Polaniecki potwierdził, że firma miała w 2005 r. 40 mln zł strat. - To skutek wysokich cen paliwa, opłat za leasing siedmiu samolotów i niskich cen u konkurencji. Ten rok będzie jeszcze trudniejszy, bo linia zaoferowała Polakom już 7 mln biletów - tłumaczył.

Niedawno fotel prezesa opuścił Piotr Kociołek, oficjalnie z powodów osobistych, nieoficjalnie - z powodu kłopotów finansowych firmy. Nasz informator twierdzi, że w tym roku firma planuje stracić kolejne 60 mln zł. Opłacalne mają być jedynie czartery, które stanowią mniej więcej 35 proc. wpływów. Reszta przelotów ma przynieść straty.

Kapitał Centralwings to ledwie 5 mln zł. Czy więc tak gigantyczne straty nie powinny zmusić zarządu i LOT-u jako właściciela do ogłoszenia upadłości firmy? - Czy widział pan matkę, która dopuściłaby do zagłodzenia własnego dziecka? - odpowiada Leszek Chorzewski, rzecznik LOT-u.

LOT wykupił właśnie obligacje wypuszczone przez Centralwings na pokrycie długów. Nie wykluczone, że podobnie postąpi w tym roku, by utrzymać firmę przy życiu.

Po co to robi? Według naszego informatora LOT chce w ten sposób walczyć z tanią konkurencją. A Centralwings ma być właśnie chłopcem do bicia. Chodzi o to, by tani przewoźnicy porównywali się z Centralwings i zostawili LOT w spokoju, dając mu zarabiać na klientach z zasobniejszym portfelem.

Straty na początku działalności tanich linii lotniczych nie są czymś wyjątkowym. W zeszłym roku odnotowały je też Sky Europe i Wizzair. Ale obie zapowiedziały, że poprzez obniżenie kosztów staną się liderami w Europie Środkowo-Wschodniej. A jaka jest przyszłość Centralwings? Ponoć za kilka lat ma być wystawiony na sprzedaż.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.