Indeksy giełdowe na rynkach wschodzących pięły się w górę, więc na świecie przybyło aż 102 nowych miliarderów. Liczba osób z majątkiem wycenianym na ponad miliard dolarów wzrosła do rekordowego poziomu 793. Łączna wartość ich majątków wynosiła w zeszłym roku 2,6 bln dol.
Najszybciej bogacili się Rosjanie. Rynek publiczny w Moskwie wzrósł w zeszłym roku o 108 proc., a na liście pojawiło się siedmiu nowych miliarderów z tego kraju. Bogaczy produkowały również Indie (wzrost indeksów o ponad 54 proc.) oraz Brazylia (o 38 proc.). "Amerykański rynek papierów wartościowych był dość niemrawy i wzrósł zaledwie o jeden procent" - zaznacza Luisa Kroll z "Forbesa".
Na liście po raz pierwszy znalazł się Czech. Jest nim 41-letni Petr Kellner, właściciel największej firmy ubezpieczeniowej nad Wełtawą "Ceska pojistovna". Jego majątek szacuje się na 3 mld dol.
Są też trzej Polacy: Zygmunt Solorz-Żak (miejsce 382.), Leszek Czarnecki (746.) oraz Jan Kulczyk (746.). Dane na ich temat przygotowała redakcja polskiej edycji "Forbesa", przy czym zaskoczeniem jest to, że majątek Solorza został wyceniany na 2 mld dol., podczas gdy fortuna najbogatszego (do tej pory) Polaka, czyli Jana Kulczyka, na miliard. - To efekt tego, co działo się w zeszłym roku. Wartość majątku Solorza rośnie z powodu jego zaangażowania w Erę, z kolei Kulczyk raczej nie miał w zeszłym roku nowych projektów i redukował swoje zaangażowanie w niektórych spółkach - tłumaczy Michał Kobosko, naczelny "Forbesa" w Polsce. Na liście pojawił się też Leszek Czarnecki, twórca potęgi Getin Holding i założyciel Europejskiego Funduszu Leasingowego. Jego majątek również jest wyceniany na miliard dolarów.