Rydzyk chce wpuścić reklamy do TV Trwam

Ojciec Rydzyk chce wpuścić reklamy do Telewizji Trwam. Stacja może zarobić kilkanaście milionów rocznie

Ogłoszenie o emisji reklam w Telewizji Trwam pojawiło się na antenie w środę wieczorem. Stacja poinformowała, że robi to, "mając na uwadze dobro polskich przedsiębiorców". To zmiana: dotąd o. Rydzyk często podkreślał, że Radio Maryja i TV Trwam są jedynymi niezależnymi mediami m.in. dzięki temu, że nie czerpią zysków z reklam i nie manipuluje nimi żaden kapitał.

Dzwonię pod wskazany numer biura reklamy. - Biuro dopiero się tworzy, robią remont - mówi pani z sekretariatu. - Proszę zostawić informacje o firmie albo przesłać mailem lub faksem, a ktoś od nas się z panem skontaktuje.

Ceny reklam: 30 sekundowy spot w godz. 16-22 kosztuje 5 tys. zł, 10 sekund już za 2,5 tys. - Reklama w TV Trwam? Dla nas to strzał w dziesiątkę! - mówi Maciej Bukowski, prezes firmy Telezakupy Mango. - Trzy lata temu chciałem się dogadać z o. Rydzykiem w sprawie emisji naszego programu, ale mnie zbyli. Widzowie Telewizji Trwam to dla nas idealni klienci: kobiety powyżej 35. roku życia i osoby starsze. Tacy ludzie to zdecydowana większość osób, która robi telezakupy w Mango.

Bukowski zapowiada, że zgłosi się do Trwam. Chciałby emitować trzygodzinny blok reklamowy między godziną 8 rano a 16. W zamian zaoferuje o. Rydzykowi 25 proc. z każdego sprzedanego produktu. - Ale możemy negocjować - zastrzega.

Mango za pośrednictwem stacji o. Rydzyka może zaoferować klientom ponad 70 produktów: noże, miksery, lokówki, wybielacze, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny, zioła.

Według danych domu medialnego Starlink w ub.r. wydatki na reklamę telewizyjną wyniosły w Polsce około 2,5 mld zł. Niemal 90 proc. tej kwoty zasiliło cztery największe stacje: TVP 1, TVP 2, TVN i Polsat. Reszta, czyli ponad 250 mln zł, przypadła w udziale mniejszym nadawcom. To dla nich telewizja o. Rydzyka będzie konkurencją.

- TV Trwam ma oglądalność na poziomie kanału Animal Planet - mówi Jarosław Roszkowski, dyrektor Starlink. - Jak wynika z badań OBOP, ogląda ją około 360 tys. osób dziennie przynajmniej przez minutę. To głównie osoby powyżej 45 lat, mieszkańcy miast z wykształceniem średnim. Duży odsetek stanowią emeryci, renciści i robotnicy niewykwalifikowani. Sądzę, że z takim zasięgiem i profilem stacja może liczyć na kilka do kilkunastu milionów złotych rocznie z reklam.

Zdaniem Roszkowskiego Trwam może być atrakcyjna np. dla producentów leków i instytucji finansowych oferujących kredyty gotówkowe. Stacja przyciągnie też niższymi cenami mniejsze firmy, które dotąd nie korzystały z reklamy telewizyjnej.

Czy PiS-owi, LPR i Samoobronie będzie się opłacało puszczać w Trwam spoty przed wyborami samorządowymi?

- Na pewno nie będą się ograniczać tylko do TV Trwam - mówi Roszkowski. - Ale może być tak, że np. LPR zdecyduje się na emisję jakiegoś kontrowersyjnego spotu wyłącznie tam. Sprawa nabierze rozgłosu w innych mediach i LPR osiągnie szum medialny tańszym kosztem, niż gdyby miał wykupić czas antenowy w dużych stacjach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.