Notowana na warszawskiej giełdzie spółka, którą kontroluje międzynarodowa firma GTC International B.V. wyda 500 mln euro w ciągu trzech lat na budowę biur, centrów handlowych, oraz mieszkań i domów w sześciu krajach: Polsce, Serbii, Chorwacji, Węgrzech, Czechach oraz Rumunii.
Zwłaszcza ten ostatni kraj budzi fascynację prezesa GTC Eli Alroya. - To drugi co do wielkości po Polsce kraj w naszym regionie, z wielkim potencjałem - twierdzi prezes spółki.
Jego zdaniem pod względem rozwoju Rumunia jest siedem lat za Polską. W Bukareszcie nie ma jeszcze nowoczesnych centrów handlowych, wolnych miejsc w biurowcach, a lokalne firmy zbudowały w ubiegłym roku raptem 2,5 tys. mieszkań (w Warszawie kilkanaście tysięcy).
Spółka chce tam postawić m.in. centrum handlowe o nazwie "Galeria Bukareszt" wzorowane na warszawskiej "Galerii Mokotów" oraz krakowskiej "Galerii Kazimierz".
A co z Polską? W ciągu dwóch lat deweloper chce przeprowadzić dziesięć nowych inwestycji. GTC właśnie kończy rozbudowę swojej perły w koronie, czyli "Galerii Mokotów". Obiekt do marca tego roku zostanie powiększony o kolejne 4 tys. m kw. Znajdzie się tutaj klub fitness oraz sklep sportowy. - Badamy czy nie da się "Galerii" jeszcze powiększyć - twierdzą władze spółki.
Firma planuje również m.in. budowę hotelu w Krakowie oraz wielki obiekt biurowy w pobliżu lotniska Okęcie.
Deweloper nie chce jeszcze ujawnić zysków za 2005 r. Zdaniem władz GTC był on jednak "imponujący". Wpływ na to miała m.in. sprzedaż połowy udziałów w "Galerii Kazimierz". Budowa centrum kosztowała 70 mln euro. W grudniu spółka sprzedała również za 70 mln euro połowę udziałów w tym przedsięwzięciu irlandzkiej firmie nieruchomościowej Quinlan Private.