Ostrożnie z zakupami, czyli kampania "Nie daj się oskubać"

Co robić, by uniknąć problemów w czasie świątecznych zakupów? A jeśli już będą kłopoty, to gdzie szukać pomocy? Kampania "Nie daj się oskubać"

Niewiele osób wie, że w razie problemów z reklamacją może zwrócić się o pomoc do rzecznika konsumentów. Mimo że instytucja rzecznika istnieje już od sześciu lat, wie o niej zaledwie 2 proc. Polaków. A taka wiedza może się okazać szczególnie przydatna w okresie świąt, kiedy poszukujemy prezentów. W gorączce zakupów łatwo dajemy się wciągnąć w zasadzki i gry przygotowane przez handlowców.

Przez ostatnie dwa tygodnie w 16 miastach Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na billboardach przypominał o tym, że w Polsce jest 364 rzeczników, którzy udzielają porad, mediują, pomagają pisać pozwy do sądu albo reprezentują tam klientów.

Podziałało - rzecznicy mówią, że zgłaszało się znacznie więcej osób, np. w Lublinie dwa razy więcej niż zwykle. W trakcie kampanii okazało się, że trochę zmienia się też rodzaj skarg i pytań - coraz więcej osób ma kłopoty z nierzetelnymi firmami świadczącymi usługi, zwłaszcza remontowo-budowlane.

Przed świętami autorzy kampanii przypominają nie tylko, że każdy może skorzystać z pomocy rzecznika konsumentów, ale też jakich zasad przestrzegać, żeby nie wpaść w tarapaty:

Ostrożnie z promocjami. Czasami towar sprzedawany w jednym sklepie jako promocja, w innym jest znacznie tańszy.

W zakupowym rozgardiaszu rzadko sprawdzamy terminy przydatności do spożycia żywności, a - jak wynika z kontroli - niejednokrotnie na półki trafiają rzeczy przeterminowane.

Przechowujmy paragony! Na życzenie powinien je wydać nawet sprzedawca z bazaru.

Kuszące raty to często pułapka. Przed podpisaniem umowy warto więc np. zabrać jej wzór do domu i tam spokojnie przeczytać.

Wybierajmy tylko zabawki ze znakiem CE, a jeśli szukamy ich dla małych dzieci - to ze specjalną informacją o takim przeznaczeniu.

Rzecz zamówioną przez internet możemy zwrócić w ciągu dziesięciu dni bez podawania przyczyny.

W przypadku wady zawsze można złożyć reklamację, a sprzedawca musi ją przyjąć.

Rzecz, która nam się nie podoba, można zwrócić tylko wtedy, kiedy zgodzi się sprzedawca. I najlepiej niech możliwość zwrotu zaznaczy na paragonie w chwili zakupu.

Jeśli pojawia się poważny kłopot, warto zwrócić się o pomoc do rzecznika konsumentów - ich adresy na stronach www.uokik.gov.pl.

Copyright © Agora SA