Czy Czesi opóźnią budowę autostrady A1?

Budowa autostrady A1 na Śląsku może się opóźnić. Część przygranicznych działek, przez które ma biegnąć droga, należy do... obywateli Czech. Jak je wykupić?

Sprawa wyszła na jaw, gdy niedawno zaczęły się pomiary i wycena działek pomiędzy Sośnicą a Gorzyczkami. Okazało się, że część działek znajdujących się w pasie granicznym w Godowie i Łaziskach należy od ponad 50 lat do obywateli Czech. Nie wiedział o tym ani projektant: katowicka firma Complex Projekt - ani inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Aby budowa A1 mogła ruszyć w terminie, czyli wiosną 2006 roku, GDDKiA musi okupić od Czechów ziemię. Ale tu pojawił się problem, bo nie ma prawa, które pozwalałoby na takie rozwiązanie.

- Nikt o tym nie myślał, bo do tej pory nie było takiej sytuacji. Nawet to, że obydwa państwa są w Unii, nie rozwiązuje tej sprawy. Przedstawiciele obu rządów muszą się dogadać i podpisać porozumienie, że Czesi sprzedadzą nam te grunty - mówi senator Antoni Motyczka (PO), przewodniczący samorządowego zespołu ds. budowy A1.

Gdy niedługo po wojnie o kilkanaście kilometrów przesunięto granicę pomiędzy Polską a Czechosłowacją, kilkudziesięciu rolników znalazło się w wielkim kłopocie. Z dnia na dzień pola Czechów znalazły się po polskiej stronie i odwrotnie. Polacy musieli traktorami jeździć do Czech, by tam uprawiać ziemię.

- Trzy kolejne rządy próbowały załatwić tę sprawę, ale do tej pory się nie udało. Nie uregulowano nawet sprawy podatków gruntowych, więc rolnicy ich nie płacą - mówi Józef Pękała, wójt Godowa.

Senator Motyczka uspokaja, że tym razem sprawa zostanie załatwiona. Ustalono już, że autostrada A1 na śląskim odcinku ma przebiegać przez 30 działek należących do Czechów. Większość terenów leży tuż obok planowanej drogi. Ale sześć działek znajduje się bezpośrednio na trasie A1.

Starostwo w czeskiej Karvinie przesłało już do starostwa w Wodzisławiu Śląskim mapy geodezyjne i listę czeskich właścicieli gruntów. - Ze sprzedażą nie będzie problemu, bo większość tych pól i tak leży odłogiem - mówi senator Motyczka. - Prawdopodobnie zaproponujemy Czechom wypłatę rekompensaty w euro. Dodaje, że negocjacje mogą być łatwiejsze, bo Czesi przymierzają się właśnie do budowy autostrady D49 (połączy się z naszą A1) i centrum logistycznego w rejonie Wierzniowic. Tam z kolei właścicielami kilku działek, które trzeba wykupić, są... Polacy.

W najbliższym czasie przedstawiciele resortów infrastruktury obu krajów mają się spotkać i ustalić warunki sprzedaży. W ostateczności wojewoda śląski może poprosić swojego czeskiego odpowiednika, by wywłaszczył właścicieli pól po polskiej stronie. Ale taka procedura może potrwać wiele miesięcy.

Wójt Pękała ostrzega jednak, że część właścicieli gruntów - zarówno po polskiej, jak i po czeskiej stronie - już dawno nie żyje. A znalezienie ich spadkobierców, wcale nie będzie takie proste.

Budowa autostrady A1 z Sośnicy do Gorzyczek ma się rozpocząć wiosną 2006 roku. Odcinek podzielony na trzy odrębne zadania inwestycyjne: Sośnica - Bełk, Bełk - Świerklany i Świerklany - Gorzyczki. Dla wszystkich trzech wojewoda śląski wydał już decyzje lokalizacyjne.

Do tej pory GDDKiA wydała tu na wykup gruntów 60 mln zł z zaplanowanych 250 mln.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.