Marcinkiewicz będzie likwidował urzędy

Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiedział w piątek tańsze państwo: chce zwolnić co piątego urzędnika, zlikwidować wiele agencji, a także oszczędzać na służbowych samochodach i komórkach.

Premier powołał wczoraj międzyresortowy zespół do realizacji programu PiS "Tanie państwo". Dowodzi nim szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak.

- Program ten ma na celu zmniejszenie wydatków realizowanych przez zbiurokratyzowane aparaty administracji oraz likwidację wydatków niepotrzebnych - czytamy w programie PiS. Według premiera Marcinkiewicza cięcia w administracji dadzą oszczędności rzędu 5 mld zł rocznie, choć w pierwszym roku będą one niższe, bo nie da się wszystkiego zrobić naraz.

Co przewiduje "Tanie państwo"?

Ograniczenie zatrudnienia w administracji o 20 proc., co pozwoli zaoszczędzić 1,1 mld zł rocznie.

Likwidację: Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, PFRON-u, Agencji Nieruchomości Rolnych (do końca roku), 13 terenowych delegatur MSP, Funduszu Prywatyzacji, 12 przedstawicielstw Polskiej Organizacji Turystycznej, 16 oddziałów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wojskowej Agencji Mieszkaniowej (do końca roku), gospodarstw pomocniczych i środków specjalnych (z wyjątkiem Totalizatora Sportowego) oraz wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Połączenie Agencji Rynku Rolnego z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, co zabierze około roku.

Połączenie wielu instytucji kontrolnych w Centralną Inspekcję Państwową.

Zmniejszenie liczby samochodów służbowych o 40 proc. (oszczędności ok. 20 mln zł rocznie) i telefonów o ok. 30 proc. (oszczędności ok. 8 mln zł rocznie).

Wprowadzenie budżetu zadaniowego, czyli pieniądze miałyby iść na konkretne zadania.

PiS chce też m.in. zlikwidować Radę Polityki Pieniężnej czy KRRiT, ale do tego potrzebna jest zmiana konstytucji.

Według premiera pierwsze projekty ustaw likwidujących odpowiednie urzędy zostaną dołączone do autopoprawki do budżetu na 2006 rok.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.