Nowe auta tańsze dzięki przepisom o emisji spalin

Jest szansa na ekstra rabat przy zakupie nowego samochodu! Trzeba znaleźć dilera, który ma na placu za dużo samochodów z silnikami spełniającymi normy emisji Euro 3. Od stycznia tylko wyjątkowo będzie można je zarejestrować, bo w UE wymagana będzie ostrzejsza norma Euro 4.

Nowy standard ogranicza ilość trucizn w spalinach. Zastąpi on normę Euro 3, która obowiązywała w UE od 2001 r. Na razie w salonach dilerów są samochody zarówno z silnikami, które spełniają normy Euro 3, jak i z silnikami, które spełniają już normę Euro 4.

W Polsce po raz pierwszy zostanie wprowadzona dyrektywa UE, która dopuszcza do rejestracji tylko te nowe samochody, które spełniają określony standard emisji spalin. Czy zatem w przyszłym roku nie będzie można zarejestrować nowego samochodu z silnikiem, który spełnia normę Euro 3? Tak, choć z wyjątkami. - Koncerny motoryzacyjne mają prawo ubiegać się o zwolnienie z wymogu spełniania normy Euro 4 dla tzw. końcowej partii produkcyjnej. Zwolnienie może dotyczyć do 10 proc. modeli samochodów z silnikami spełniającymi normę Euro 3, które sprzedano w tym roku w Polsce - powiedział nam naczelnik Jerzy Król z Ministerstwa Infrastruktury. Jeśli więc koncern sprzedał w tym roku w Polsce, np. 2 tys. takich minivanów, to będzie mógł się ubiegać o zgodę na sprzedaż jeszcze 200 takich pojazdów.

Producentom powinno zależeć na tym, by uprzątnąć z placów samochody spełniające stare standardy i sprzedać ich jak najwięcej do grudnia. Dzięki temu zwiększą sprzedaż także w przyszłym roku. - Z pewnością są dilerzy, którzy mają po kilka samochodów z normą Euro 3 i są gotowi dać duże rabaty, aby je sprzedać. To jednak tylko okazje. Nie ma mowy o masowej wyprzedaży, bo koncerny kontrolują zapasy samochodów na składach i wysłały już część samochodów z normą Euro 3 z Polski do innych krajów - powiedział nam dyrektor Jakub Faryś ze Związku Motoryzacyjnego SOIS, reprezentującego większość firm motoryzacyjnych na polskim rynku.

Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland, który nie należy do ZM SOIS, poinformował nas, że większość samochodów włoskiego koncernu spełnia już normy Euro 4, ale danych o zapasach aut Euro 3 nie ujawnił. FSO do zakończenia pod koniec 2006 r. produkcji aut na licencji Daewoo jest zwolnione z norm Euro 3 i Euro 4.

Wnioski o zwolnienie z Euro 4 dystrybutorzy samochodów mogą składać do 6 grudnia. Na razie zgłosiły się Nissan i Suzuki, ale zdaniem Jerzego Króla uczyni to większość koncernów. - W tym roku sprzedaż nowych samochodów w Polsce gwałtownie spadła - przypomniał Król. Mogło to pokrzyżować plany handlowe koncernów motoryzacyjnych.

Ministerstwo Infrastruktury podkreśla, że zwolnienia nie będą przyznawane automatycznie. - Wniosek musi być uzasadniony. Chodzi np. o sytuację, kiedy z powodu cyklu produkcyjnego z fabryki nie zdążył dojechać samochód zamówiony przez klienta - tłumaczy Król. Dodał, że zezwolenia będą dotyczyły konkretnych samochodów, z podaniem identyfikującego numeru VIN.

ZM SOIS nie spodziewa się problemów. - Byłoby dziwne, gdyby stwarzano trudności w sprzedaży może 10 tys. samochodów, które spełniają normę Euro 3. Przecież od zeszłego roku sprowadzono do Polski ponad milion używanych samochodów z normą Euro 0 albo Euro 1 - powiedział nam Jakub Faryś. Norma Euro 1 obowiązywała w UE od 1993 do 1997 r., a wcześniejsze standardy emisji spalin określa się jako Euro 0. Były to standardy znacznie mniej wyśrubowane od niż Euro 3 czy Euro 4.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.