Co PiS chce zrobić z funduszami emerytalnymi

Poważne ograniczenia w inwestowaniu dla otwartych funduszy emerytalnych zapowiada PiS. PO odpowiada: bezpieczeństwo pieniędzy emerytów jest ważne, ale nie można ograniczać swobody inwestowania.

W liście kandydata PiS na premiera Kazimierza Marcinkiewicza do lidera PO Jana Rokity o programie rządu jest kilka punktów poświęconych systemowi emerytalnemu.

Jeden z nich mówi o "ochronie konkurencji na rynku OFE" oraz o "przeciwdziałaniu oligopolizacji tego rynku". Jeden z głównych ekspertów PiS Cezary Mech jako szef Urzędu Nadzoru Funduszy Emerytalnych za czasów rządu AWS zawsze przeciwstawiał się łączeniu OFE, bo obawiał się osłabienia konkurencji. Zarzucano mu wówczas chęć ręcznego sterowania rynkiem. Jakie dziś PiS przedstawi propozycje dotyczące regulacji związanych z OFE?

- To są te same propozycje, które już wcześniej prezentowaliśmy w Sejmie - mówi Artur Zawisza. A w tym katalogu są takie oto postulaty:

fundusze, które nie osiągają odpowiedniej stopy zwrotów, nie mogłyby pozyskiwać nowych klientów, póki nie poprawią wyników;

zniesienie opłat za zmianę funduszu emerytalnego (teraz płacimy za transfer, jeśli w danym funduszu wytrzymaliśmy mniej niż dwa lata);

zakazanie OFE inwestycji zagranicznych (teraz inwestycje zagraniczne są limitowane do 5 proc. aktywów);

ograniczenie lokowania naszych pieniędzy tylko do papierów dłużnych posiadających wiarygodny rating, który świadczy o dobrej kondycji finansowej ich emitenta;

wprowadzenie obowiązku informowania nadzoru o transakcjach odbiegających od cen rynkowych;

zwiększenie wymogów stawianych akwizytorom.

Gdy te propozycje był zgłaszane, ówczesny wiceminister pracy Krzysztof Pater argumentował, że niektóre z nich są niezgodne z konstytucją, np. ograniczenie klientom wyboru funduszu emerytalnego.

PO dość sceptycznie podchodzi do pomysłów PiS. - Po to żeby było bezpieczniej, trzeba ograniczyć swobodę inwestowania? - dziwi się ekspert Platformy.

Jego zdaniem nie można karać funduszy tylko dlatego, że miały gorszy okres. Błędem byłby także zakaz inwestowania za granicą. - Każdy fundusz ma swoją odpowiedzialność i nie powinien robić niczego zbyt ryzykownego, ale fundusze muszą myśleć o pomnażaniu pieniędzy długofalowo i lokaty za granicą mogą być bardzo opłacalne. No bo np., dlaczego w Polsce w funduszach venture capital mamy amerykańskie fundusze emerytalne? Bo one wiedzą, że tu można nieźle zarobić - mówi ekspert PO.

Wciąż nie wiadomo też, kto będzie wypłacał emerytury z II filaru. Wypłaty mają się rozpocząć już w 2009 r. Parlament musi uchwalić ustawę w tej sprawie.

Dziś emerytury wypłaca państwowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych, któremu ciągle brakuje pieniędzy i zaciąga kredyty w komercyjnych bankach. Czy te pieniądze, które odkładamy w OFE, będzie także wypłacać ZUS? Wiele wskazuje na to, że nie.

Cezary Mech od dawna ma swoją koncepcję w tej sprawie. - Ta koncepcja zakłada, że raczej będą to zakłady emerytalne stworzone przez prywatne firmy - mówi poseł PiS Artur Zawisza, ale szczegółów na razie nie chce podawać.

- Rozumiem, że pomysł, by były to różne zakłady, wiąże się z tym, by było bezpieczniej. Ale np. amerykańscy eksperci uważają, że bezpieczniej jest, by był to zakład publiczny. Tu dyskusja jest wciąż otwarta - skomentował ten pomysł ekspert PO, doradzający tej partii przy dokończeniu reformy emerytalnej.

PiS chce też "odbiurokratyzować IKE". IKE to Indywidualne Konta Emerytalne, na których może oszczędzać dodatkowo każdy, kto chce mieć wyższą emeryturę. Zachętą do dodatkowego oszczędzania emerytalnego w funduszach inwestycyjnych miało być zwolnienie tych pieniędzy z podatku od dochodów kapitałowych tzw. podatku Belki.

- Ale ponieważ zniesienie podatku Belki jest wysoce prawdopodobne, więc potrzebna będzie jakaś inna zachęta w postaci ulgi w PIT - mówi Zawisza.

W sprawie kolejnego punktu w liście Marcinkiewicza "Zwiększenie dostępności do oszczędzania w III filarze (Pracownicze Programy Emerytalne)" wiadomo tylko, że tu także mają się pojawić jakieś ulgi. PPE także mają zachęcić ludzi do dodatkowego oszczędzania na emeryturę niezależnie od składek spływających do OFE.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.