Inwestor zagraniczny kontra urząd kontroli skarbowej

Firma nasza spotyka się z prześladowaniem i szykanami ze strony urzędu kontroli skarbowej i urzędów celnych - pisze do ministra finansów prezes firmy Swisspor Polska Jacek Szwoch. Co go skłoniło do napisania tak dramatycznego listu?

Swisspor to europejski potentat w branży termo- i hydroizolacyjnej, a w Polsce jeden z największych zagranicznych inwestorów. Na początku września firma uruchomiła w Międzyrzeczu (woj. lubuskie) nową fabrykę papy. W innych trzech wytwarza styropian. Ale żeby uzupełnić swoją ofertę rynkową, równocześnie importuje niektóre wyroby, np. wełnę szklaną z Belgii. I to właśnie ta wełna, sprowadzana przez Swisspor jeszcze przed wejściem Polski do UE, jest przyczyną kłopotów tej firmy. W dokumentach celnych zawsze stosowała ona kod taryfy celnej wskazany przez producenta, firmę Knauf Insulation, która - jak zapewnia Szwoch - stosuje go na całym świecie od ponad 25 lat. - Mimo regularnych rewizji celnych ten kod taryfowy nigdy nie był kwestionowany - dodaje.

Jednak kontrolerzy z krakowskiego urzędu kontroli skarbowej uznali, że firma dokonała złej klasyfikacji. Konsekwencją jest obowiązek naliczenia wyższej stawki podatku VAT, czyli 22-proc. zamiast 7-proc. (taka stawka obowiązywała do 1 maja 2004 r.).

Spór sprowadza się do tego, czy firma powinna była sklasyfikować importowane przez siebie wyroby jako maty (w konsekwencji VAT wynosiłby 22 proc.), czy np. filc (obłożony 7-proc. stawką). Kontrolerzy przekonują, że te pierwsze. I mają na to argumenty, np. że w folderach reklamowych producenta jest mowa wyłącznie o matach. Ponadto powołują się na oględziny produktów dokonane w towarzystwie głównego księgowego Swissporu. Wreszcie, że urząd celny w Katowicach w kilku przypadkach zastosował inną taryfę celną, a ponieważ firma nie odwoływała się, oznaczałoby to, że uznała ich poprawność.

- Przyznam, że to był nasz błąd - mówi Szwoch. - Nie odwołaliśmy się od decyzji urzędu celnego w Katowicach ze względu na znikome w tym przypadku konsekwencje finansowe - wyjaśnia. I przedstawia nam ekspertyzy, m.in. Centralnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Przemysłu Izolacji Budowlanej, świadczące o tym, że kontrolerzy nie mają racji.

Tyle że ci nie uznali obu tych opinii. W tej sytuacji Swisspor sięgnął po ostateczny - jak mu się wydaje - argument - Wiążącą Informację Taryfową (WIT). Wydało ją belgijskie ministerstwo finansów - Administracja Ceł i Akcyz. - Taki dokument, wydany w którymkolwiek kraju UE, jest wiążący dla wszystkich urzędów celnych na terenie Unii - twierdzi Szwoch.

Jednak nie dla Urzędu Celnego w Olsztynie, gdzie Swisspor dokonał najwięcej odpraw celnych. Urząd ten wszczął właśnie postępowanie, w którym stawką jest ok. 4 mln zł (w tym 1 mln to odsetki).

Firma nie zamierza zwrócić fiskusowi tych pieniędzy. Gotowa jest bronić swoich racji w sądzie. Ekspert w dziedzinie przepisów celnych Aleksandra Kalinowska z firmy Ernst & Young przyznaje, że formalnie polskie urzędy celne nie są związane WIT-ami. - Zdarza się, że WIT-y wydawane w poszczególnych krajach UE różnią się. Komisja Europejska dąży więc do ich ujednolicenia - wyjaśnia Kalinowska. Jej zdaniem w przypadku Swissporu za uznaniem belgijskiego WIT-u także przez polskie urzędy celne przemawia wieloletnia praktyka stosowania określonej taryfy celnej oraz to, że w całej UE nikt jej dotąd nie kwestionował.

Szwoch jest pewien, że prędzej czy później to samo stwierdzi sąd administracyjny. Tylko czy w tej sytuacji szwajcarscy właściciele będą chcieli dalej inwestować w naszym kraju? - Obawiam się, że nie - odpowiada prezes Swisspor Polska, który swój list do ministra finansów kończy prośbą o interwencję.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.