Płynie rzeka pieniędzy dla naszego biznesu

Dynamicznym, innowacyjnym firmom w Polsce będzie znacznie łatwiej sfinansować swoje pomysły. Ten rok powinien zapoczątkować boom na rynku funduszy venture capital specjalizujących się w inwestowaniu w ryzykowne przedsięwzięcia. Grube miliardy euro na ten cel szykują zarówno fundusze już obecne w Polsce, jak i nowi gracze

- Tam, gdzie silny jest sektor venture capital, gospodarka jest bardziej konkurencyjna, kraj się szybko rozwija, a bezrobocie jest niskie, jak np. w Wielkiej Brytanii - mówi Marcin Zagórski, specjalista od zarządzania funduszami inwestycyjnymi.

Fundusze typu venture capital, które w Europie Zachodniej są niemal równie ważnym dostarczycielem kapitału dla firm co banki i giełda, w Polsce pozostają na razie egzotyczną ciekawostką. Wprawdzie działa u nas prawie 40 funduszy specjalizujących się w finansowaniu rozwoju firm, ale rocznie wpompowują one w polską gospodarkę tylko 500-800 mln zł. Dla porównania - drobni ciułacze przeznaczają na oszczędzanie w zwykłych funduszach inwestycyjnych po kilka miliardów złotych rocznie. W Polsce venture capital daje kapitał porównywalny z 0,08 proc. PKB, gdy na Zachodzie jest to przynajmniej cztery razy więcej.

Na zakręcie

Fundusze wysokiego ryzyka, tzw. venture capital, są tworzone przez grupy finansowe chcące ulokować swoje pieniądze i osiągnąć zyski kilkakrotnie wyższe niż w banku. Inwestują w dobrze rokujące przedsiębiorstwa (na ogół przejmują pakiet udziałów, od 20 do 80 proc.), następnie dają im pieniądze na rozwój, przekazują wiedzę menedżerską i technologię. Kiedy firma się rozwinie, fundusz (średnio po pięciu-ośmiu latach) odsprzedaje swoje udziały inwestorowi z branży, w której działa firma, albo każdemu chętnemu - poprzez giełdę. Grupy finansowe oraz inni inwestorzy, którzy wkładają pieniądze w fundusze venture capital, liczą zwykle na kilkanaście procent rocznego zysku.

Marcin Zagórski przyznaje, że rynek venture capital znalazł się na zakręcie. W ostatnich dwóch latach zaledwie kilku grupom udało się zebrać pieniądze do nowych funduszy inwestujących w Polsce i krajach ościennych. Z drugiej strony działalność wielu funduszy, które weszły do naszego kraju jeszcze w połowie lat 90., dobiega właśnie końca. Tworzy się więc niebezpieczna luka.

Grube portfele na horyzoncie

Wygląda jednak na to, że przełom jest tuż-tuż. Wielcy zachodni gracze znów szykują gotówkę na wykupywanie udziałów w najbardziej perspektywicznych polskich firmach. Zdaniem Pawła Gieryńskiego, prezesa grupy Copernicus Finance zarządzającej funduszami venture capital, ten rok pod względem wartości pieniędzy zainwestowanych w polskie przedsiębiorstwa powinien być bardzo obfity.

- Najwięksi gracze obecni na rynku, jak np. Enterprise Investors czy Advent, mają dużo świeżej gotówki na inwestycje - mówi Gieryński.

Co właśnie teraz przyciąga do Polski fundusze venture capital? Marcin Hejka z funduszy Intel Capital uważa, że nie tylko nasze wejście do Unii.

- Dzięki rozwojowi warszawskiej giełdy i dobrej koniunkturze na rynku kapitałowym fundusze ostatnio łatwiej mogły wychodzić z inwestycji w polskie spółki, np. sprzedając ich akcje w ofertach publicznych. Dla niektórych grup funduszy, jak choćby Enterprise Investors, to podstawowa metoda odzyskiwania zainwestowanych w firmy pieniędzy - mówi Hejka. A kłopoty z wycofaniem pieniędzy były w poprzednich latach największą bolączką funduszy venture capital, które inwestowały w Polsce.

Intel, Advent, Bruksela

Ile pieniędzy może w tym i kolejnych latach pójść na inwestycje funduszy w Polsce? Niedawno Advent International, będący jednym z większych inwestorów typu private equity, zakończył zbieranie pieniędzy do funduszu ACEE III, który będzie jednym z największych operujących w Europie Środkowej. W sumie fundusz zebrał 330 mln euro. Dotychczas Advent zainwestował w 26 firm z naszego regionu, m.in. polskich, jak producent chipsów Starfood, Radio Zet czy spółka Bolix produkująca systemy dociepleń budynków.

O planach ekspansji mówi też Intel Capital, część koncernu znanego głównie z produkcji procesorów. Jego fundusze szukają na całym świecie okazji do zainwestowania zysków z podstawowego biznesu. Dotychczas Intel Capital zainwestował 4 mld dol. Jego szefowie zapowiedzieli, że planują w tym roku przynajmniej kilka projektów w Europie Środkowej.

Niektóre grupy venture capital szukają pieniędzy w Unii Europejskiej. Taki pomysł ma Copernicus Finance, najbardziej aktywna ostatnio polska grupa funduszy. Copernicusowi jesienią ubiegłego roku nie udało się znaleźć chętnych, którzy zainwestowaliby co najmniej 500 mln zł w nowy fundusz funduszy (ma lokować w udziały innych funduszy venture capital). Prezes Copernicusa Paweł Gieryński w rozmowie z "Gazetą" ujawnił, że projekt ma jednak szansę realizacji ze wsparciem European Investment Fund (EIF).

EIF to inwestycyjne ramię Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i kilku innych unijnych instytucji finansowych. EIF w ciągu ostatniej dekady zainwestował 2,5 mld euro w prawie 200 funduszy venture capital. Projekt Copernicusa ma być pierwszym polskim przedsięwzięciem EIF. Jakie pieniądze EIF zainwestuje w fundusz? Tego Gieryński nie zdradza. - Chcemy, żeby projekt ruszył jak najszybciej - deklaruje. Ale nie podaje żadnej daty.

Venture capital dla maluchów

Być może już w tym roku zaczną powstawać jak grzyby po deszczu fundusze venture capital specjalizujące się w inwestowaniu w małe i średnie firmy. Ułatwia to podpisana przed miesiącem przez prezydenta ustawa o Krajowym Funduszu Kapitałowym. KFK ma tworzyć fundusze venture capital wspólnie z inwestorami prywatnymi i pozyskiwać pieniądze m.in. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (ERDF).

Rząd szacuje, że fundusze venture capital wspierane przez Krajowy Fundusz Kapitałowy zainwestują aż 2,4 mld zł w ciągu najbliższych ośmiu lat. Zdaniem Marcina Zagórskiego te szacunki są realne.

- Moim zdaniem kwota ta zostanie zainwestowana w 300-600 przedsiębiorstw. Pod rządami ustawy powinno powstać 20-30 nowych funduszy venture capital specjalizujących się w inwestycjach w małe i średnie firmy. To oznaczałoby podwojenie liczby funduszy na polskim rynku - mówi Zagórski.

Piotr Tamowicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową: - Nie jestem przekonany, czy venture capital to oferta dla każdego, ale na pewno skorzystają na tym firmy bardzo dynamiczne i innowacyjne.

Jego zdaniem KFK może nieco zmienić tendencję, że fundusze venture capital inwestują w coraz większe projekty. - Średnia wielkość inwestycji funduszy w Polsce pięć lat temu wynosiła 7 mln zł, teraz sięga 20 mln zł. Polskie małe i średnie przedsiębiorstwa z projektami o wielkości 5 czy 10 mln zł mają poważne trudności ze znalezieniem inwestorów kapitałowych - alarmuje Marcin Zagórski.(

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.