VAT będzie ujednolicony

Ministerstwo Finansów wciąż planuje ujednolicenie stawek VAT. Wzrost kosztów utrzymania spowodowany podwyżką cen żywności resort chce zrekompensować ulgą w PIT - wynika z dokumentu MF, do którego dotarła ?Gazeta?.

Ten rząd mógłby już nic nie robić, spokojnie czekać na wybory i nowe rozdanie. Wszystko wskazuje jednak na to, że co najmniej założenia budżetowe i pierwszą przymiarkę do budżetu na 2006 r. przygotuje jeszcze ekipa obecnego ministra finansów Mirosława Gronickiego.

Co więcej, przygotowanie jakiegoś planu wymusza na nas stanowisko Eurostatu, który domaga się, by Polska przestała zaliczać aktywa funduszy emerytalnych do finansów publicznych. Według Brukseli to prywatne pieniądze i nie mogą one zmniejszać deficytu budżetowego.

Dla nas oznacza to skok deficytu budżetowego w 2007 roku, w którym według polskiego planu konwergencji mieliśmy spełnić kryteria z Maastricht umożliwiające nam zamianę złotego na euro. Nasz deficyt wzrósłby z 2,2 proc. (OFE liczone "po polsku") do 3,7 proc. PKB (OFE liczone zgodnie z wymogami Eurostatu).

Minister Gronicki wciąż ma nadzieję, że przekona do naszych racji szefów państw unijnych (22-23 marca podejmą oni decyzję o reformie paktu stabilizacji i wzrostu). Ale szykuje już na wszelki wypadek plan "B". Zawiera on propozycje zmian podatkowych oraz oszczędności, które zrekompensują "ubytek" tych 16 mld zł wynikających z innego klasyfikowania OFE.

- Wciąż marnujemy ogromne pieniądze. Na samych wypłatach rent i emerytur, a kosztowne są zwłaszcza emerytury mundurowe, tracimy 400-500 mln zł rocznie. Wystarczy zrezygnować z usług Poczty, przesyłać te świadczenia na konta w bankach, by zaoszczędzić te pieniądze - powiedział "Gazecie" informator z MF.

Według naszych informacji MF rozważa też pomysł wypłacania zasiłków pogrzebowych tylko osobom z niskimi dochodami.

Według dokumentu MF z 11 lutego wśród "czynników ryzyka w zakresie dochodów" resort wymienia m.in. wpłaty z zysku NBP, rekompensatę dla podatników wzrostu stawki VAT kosztem wpływów z PIT.

Przypomnijmy, że w grudniu rząd debatował nad ujednoliceniem stawek VAT. celem "operacji VAT" miało być ożywienie gospodarcze: rząd liczył, że po obniżeniu stawki podstawowej spadną ceny, wzrośnie popyt, nakręci się koniunktura, a co za tym idzie - wzrosną wpływy do budżetu.

Ministrowie rozważali obniżenie stawki podstawowej z 22 do 19 proc., pozostawienie 7-proc. stawki na żywność, wzrost stawki z 3 proc. do 7 proc. na nieprzetworzone produkty rolne.

Sam minister Gronicki był zwolennikiem wprowadzenia dwóch stawek 8 i 18-proc., krążył też pomysł 10 i 20 proc. Wtedy pomysł zarzucono, bo przeciętny Polak - nawet przy pozostawieniu obecnej stawki na żywność - odczułby wzrost kosztów utrzymania. Największy problem był z lekami, bo wzrost VAT-u na nie oznaczałby nie tylko podwyżkę cen leków, ale i większe wydatki na ich refundację.

- Jednym z pomysłów jest ulga w podatku dochodowym związana z wydatkami na leki - zdradził nam nasz informator z MF.

Nad likwidacją "klina podatkowego" od dobrych kilku miesięcy pracuje Ministerstwo Gospodarki. Chodzi o obniżenie kosztów pracy poprzez ulgę aktywizacyjną dla osób o najniższych dochodach, ale tylko pracujących.

Ministerstwo Finansów zapowiada, że za kilka dni zaprezentuje plan "B".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.