Rynek - jak wyjaśniają analitycy - zaczyna grę pod oczekiwane obniżki stóp procentowych. Inwestorzy wiedzą, że gdy stopy w Polsce spadną, to wraz z nimi i rentowność obligacji. Wolą więc je kupić jeszcze przed obniżką, a potem sprzedać z zyskiem.
Kapitał portfelowy napływa szerokim strumieniem także do innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. - Duży kapitał na rynkach Europy Centralnej gra na wzmocnienie lokalnych walut - komentuje Piotr Kuczyński, główny analityk Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej, który przewiduje spadek kursu euro do 3,8 zł. Minister finansów Mirosław Gronicki uważa z kolei, że średni kurs euro w tym roku będzie wynosił 4 zł.