Michelin wybrał Polskę, nie Węgry

Olsztyn wygrał walkę z węgierskim miastem Nyiregyhaza o inwestycję francuskiego koncernu oponiarskiego. Francuzi wydadzą na inwestycje co najmniej 500 mln euro. W piątek podpisują z miastem umowę o dzierżawę terenu

Mogę już potwierdzić, że Michelin będzie inwestować w Olsztynie. Budowa ruszy tak szybko, jak tylko będzie możliwe - mówi rzecznik Michelin Polska Ewa Monika Czarnecka.

Na blisko 80 ha gruntów położonych w granicach Olsztyna Michelin zbuduje centrum magazynowo-spedycyjne. Pracę znajdzie w nim co najmniej 500 pracowników. Miasto na samej dzierżawie terenu zarobi rocznie blisko milion zł.

Dorota Groszkowska, prezes Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Olsztynie, przewiduje, że inwestycja zmniejszy bezrobocie w regionie do kilku procent. Teraz w całym Warmińsko-Mazurskiem bezrobocie 29,4 proc. Da nie tylko pracę w centrum, ale i zatrudnienie dla firm zewnętrznych, m.in. transportowych, cateringowych, remontowych.

Negocjacje władz Olsztyna z Francuzami trwały blisko rok. Do czwartku nie było pewności, czy zainwestują w Polsce. Walczyli też o nich Węgrzy - Nyiregyhaza położona na wschód od Budapesztu.

Francuzi mieli spore wymagania: obok działki musiała być bocznica kolejowa, pełne uzbrojenie i droga dojazdowa. Olsztyn robił co mógł: radni szybko uchwalili m.in. plan zagospodarowania terenu tuż obok działającej fabryki Michelin, teren został włączony do utworzonej dla Michelina specjalnej podstrefy ekonomicznej, uporządkowano też stan prawny gruntu.

W przyszłym tygodniu do Olsztyna przyjadą przedstawiciele ministerstwa gospodarki i skarbu by podpisać umowę o przyznaniu Michelin blisko 2 mln zł z programu pomocy publicznej. Będą wydane m.in. na szkolenie pracowników.

Michelin już od połowy lat 90. jest obecny w Olsztynie. Należy do niego prawie 100 proc. akcji dawnego Stomilu Olsztyn. Fabryka należy najnowocześniejszych w grupie Michelin, zatrudnia ok. 2 tys. osób.

Copyright © Agora SA