Posłowie zamykają furtkę podatkową

Sejmowa komisja finansów publicznych opowiedziała się we wtorek przeciwko najważniejszym poprawkom Senatu do nowelizacji ustaw o PIT i CIT. Zapewne nie będzie więc zwolnienia z podatku wszystkich alimentów

Dziś alimenty opodatkowane są podwójnie. Najpierw jako dochód osoby, która je wypłaca, później jako dochód tego, kto je otrzymuje. Senat zaproponował zniesienie opodatkowania alimentów - u osób, które je otrzymują.

- Rząd jest przeciwny tej poprawce - powiedział we wtorek posłom wiceminister finansów Stanisław Stec. - Moglibyśmy to zaakceptować, gdyby zwolnienie miało objąć jedynie alimenty wypłacane na podstawie wyroków sądowych albo gdyby określony był limit zwolnienia - tłumaczył.

- Zwolnienie, które zaproponował Senat, dawałoby szansę na obejście ustawy o spadkach i darowiznach - stwierdził Marek Zagórski (SKL). Chodzi o to, że podatnik, który otrzymał np. od rodziców jakąś dużą darowiznę i nie zapłacił od niej podatku, mógłby próbować udowadniać fiskusowi, że nie dostał darowizny, lecz alimenty.

- To byłaby furtka, może nie aż tak wielka jak w przypadku prywatnych rent, ale... - ostrzegł poseł Zagórski.

W głosowaniu zdecydowana większość posłów była przeciwko poprawce. - Mimo odrzucenia poprawki nadal zwolnione od podatku będą alimenty na rzecz dzieci - zapewniło Ministerstwo Finansów.

Komisja była też przeciwna przywróceniu zwolnienia od podatku dla bonów towarowych o wartości do 380 zł. Zdaniem rządu to ukryta forma wynagrodzeń wypłacanych pracownikom bez podatku. Gdyby bony dostała jedna trzecia zatrudnionych, kosztowałoby to budżet - według wyliczeń Ministerstwa Finansów - 206 mln zł. Gdyby bony trafiły do połowy zatrudnionych, budżet byłby "do tyłu" o 310 mln zł.

- Jakiś czas temu wykreśliliśmy z ustawy zwolnienie dla bonów, bo protestowały przeciwko niemu organizacje kupieckie i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Twierdziły, że na tym zwolnieniu zyskują głównie duże sieci handlowe - tłumaczył min. Stec.

Przepadła poprawka zmierzająca do zwolnienia od podatku talonów i bonów żywnościowych dla pracowników w kwocie do 190 zł miesięcznie. Jej koszt Ministerstwo Finansów oszacowało na 100-150 mln zł.

Poparcie komisji zyskała natomiast senacka propozycja zwolnienia od podatku rent strukturalnych dla rolników wypłacanych z pieniędzy UE. Komisja była też za zakazaniem firmom wliczania do kosztów uzyskania przychodu niewpłaconych za pracowników składek na ubezpieczenia społeczne, fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Wcześniej Sejm zdecydował, że firmy nie będą mogły wpisywać w koszty niewypłaconych pracownikom wynagrodzeń.

Komisja finansów poparła też poprawkę naprawiającą ujawniony przez "Gazetę" błąd posłów - zapomnieli, że wprowadzając nową 50-proc. stawkę PIT, muszą też zmienić kilka innych przepisów, w których mówi się o stawkach. Bez tej poprawki nawet od bardzo, bardzo wysokich dochodów nie można by było np. pobierać w ciągu roku 50-proc. zaliczki na podatek.

Ostatecznie o losie poprawek Senatu do nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych zdecyduje cały Sejm. Najprawdopodobniej w piątek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.