WTO wystawia cenzurkę unijnej polityce handlowej

Największy eksporter świata musi koniecznie ułatwić dostęp do swego rynku rolnego - ocenia Światowa Organizacja Handlu (WTO)

- Dostaliśmy piątkę - cieszył się w środę Pascal Lamy, unijny komisarz ds. handlu, komentując raport WTO o polityce handlowej Unii.

Z tą piątką to nie do końca prawda. WTO mówi wyraźnie - choć od ostatniego przeglądu polityki handlowej (dwa lata temu) Unia złagodziła swoją politykę rolną i ułatwiła dostęp towarów rolnych do wspólnego rynku, to do ideału nadal daleko; sektor rolny jest bardzo silnie chroniony i ma niewiele wspólnego z wolnym handlem.

Średnia stawka celna na towary sprowadzane do UE to 6,5 proc. i nie zmieniła się znacząco od dwóch lat. WTO zwraca jednak uwagę na to, że cła w rolnictwie mogą przekraczać nawet 200 proc. (np. na część produktów mlecznych). Ponadto Bruksela stosuje ograniczenia ilościowe w imporcie (dotyczą ponad 80 produktów rolnych) i w ramach Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) dopłaca swoim rolnikom do eksportu.

Dla Unii wysokie cła to niewielki problem gospodarczy - w sumie na towary rolne wydaje jedynie 9 proc. wszystkich pieniędzy, które idą na zakupy za granicą. Poza tym zależy jej bardziej na ochronie własnego rynku rolnego niż na taniej żywności. Unia może jednak zostać zmuszona do rezygnacji z protekcjonizmu w rolnictwie i rozmontowania, krok po kroku, WPR. W ramach negocjacji WTO największy nacisk położony jest na liberalizację handlu towarami rolnymi, m.in. na zniesienie subsydiów do eksportu produktów rolnych. Jeżeli faktycznie subsydia znikną (a są na to bardzo duże szanse), to odczuć to mogą również polscy rolnicy objęci WPR.

WTO chwali za to Unię za wysiłki na rzecz liberalizacji handlu światowego - m.in. za negocjacje handlowe prowadzone w WTO w ramach tzw. rundy z Dauhy (gospodarka UE w dużym stopniu zależy od eksportu, więc dalsze upraszczanie procedur handlowych powinno przyspieszyć jej wzrost - napisali eksperci WTO w swoim raporcie). Negocjacje te mają doprowadzić do obniżenia barier handlowych na świecie.

Unia jest największym eksporterem na świecie. Jak uważają eksperci WTO, jest również jednym z najbardziej aktywnych ugrupowań, które wykorzystują mechanizm rozwiązywania sporów handlowych. Dowody: wygrane ze Stanami Zjednoczonymi handlowe batalie o cła zaporowe na stal i ulgi podatkowe dla firm-eksporterów z USA.

Amerykański przedstawiciel w WTO wsparty głosami krajów rozwijających się narzekał, że unijne normy sanitarne i bezpieczeństwa, jakie muszą spełniać produkty trafiające na wspólny rynek, są często niejasne i to znacznie utrudnia handel z UE.

Copyright © Agora SA