Czym Microsoft chce zaskoczyć Google?

Jednym z kluczowych elementów oferty Google jest możliwość przeszukiwania e-maili i internetu z poziomu skrzynki pocztowej. Podobną funkcję może zaoferować także Yahoo!. W nieco gorszej pozycji jest Microsoft, który nie posiada jeszcze własnej przeszukiwarki, nie licząc MSN Search Toolbar, który może towarzyszyć przeglądarce internetowej.

Microsoft szykuje jednak niespodziankę. W laboratoriach w Cambridge grupa naukowców pracuje nad wyszukiwarką internetową o rozszerzonych możliwościach. Projekt MS Read ma kilka interesujących funkcji, którymi nie może poszczycić się konkurencja. Przede wszystkim wyświetla miniaturę strony, na której zaznaczone są miejsca, gdzie w wynikach wyszukiwania znalazły się poszukiwane słowa. Wbudowany system analizy lingwistycznej pozwala na określenia, który link jest najbliższy naszym oczekiwaniom. To nie koniec - program "ściąga" zawartość wszystkich, znalezionych stron (w formie tekstowej bez elementów graficznych), analizuje otrzymany tekst i wskazuje, na której ze stron znajdziemy to, czego szukamy. Ten rodzaj "wyszukiwania w wynikach wyszukiwania" pozwala zaoszczędzić czasu spędzonego na przeglądaniu poszczególnych stron. - Na razie to tylko dodatkowy "plug-in" do przeglądarki. Pełna wersja znajdzie się prawdopodobnie w kolejnej wersji systemu Windows o kodowej nazwie Longhorn. Pod warunkiem, że nie pojawi się technologia, która ją wcześniej wchłonie - powiedziała "Gazecie" kierująca badaniami Natasa Milic-Frayling z laboratorium Microsoftu w Cambridge.

Copyright © Agora SA