Na GPW dominuje podaż, "Fed może tylko pogorszyć sprawę"

W poniedziałek po południu na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych podaż dominowała nad popytem i większość indeksów, w tym WIG 20, traciło. Obroty były jednak niewielkie, bo inwestorzy czekają na wtorkowe posiedzenie amerykańskiego banku centralnego.

"Ostatnie dynamiczne wzrosty raczej wyczerpały potencjał jaki mieliśmy" - powiedział analityk Domu Maklerskiego Millenium Tomasz Nowak. Według niego, podczas najbliższych sesji możemy się spodziewać raczej spadków.

"Giełdy będą reagować na dane ze Stanów, jednak znacznego ożywienia można się spodziewać dopiero po posiedzeniu Fed" - ocenił Nowak. Warszawscy inwestorzy na wiadomości z Fed będą mogli zareagować dopiero w środę.

"Moim zdaniem, Fed może tylko pogorszyć sprawę" - powiedział Nowak, który spodziewa się, że amerykański bank centralny zasygnalizuje gotowość do szybkiego podwyższenia stóp procentowych - na co światowe giełdy mogą zareagować spadkami kursów.

Na warszawskim parkiecie trwa już sezon wyników i - według Nowaka - one również wpłyną raczej negatywnie na nastroje inwestorów.

"Wyniki wielu spółek będą gorsze, choćby ze względu na mocnego złotego" - ocenił analityk.

Około godziny 14:00 spośród spółek z WIG 20 rosły notowania zaledwie czterech, w tym Telekomunikacji Polskiej (1,9%), która rozpoczęła dziś realizację programu skupu akcji własnych. Liderem wzrostu był jednak Polimex-Mostostal (2,1%), który we wtorek ma podać wyniki.

Około 14:00 indeks WIG 20 spadał o 0,58% do 2 700,89 pkt, a WIG o 0,46% do 41 823,91 pkt. Obroty przekroczyły poziom 360 mln zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.