Złoty ostro w dół, "to już wyprzedaż"

Złoty rozpoczął dzień od wyraźnych spadków. Pary EURPLN i USDPLN rosną mimo niewielkich zmian na EURUSD.

Najważniejsze informacje gospodarcze na twoją stronę. Ściągnij nasz gadżet.

To już wyprzedaż. To oznacza ewidentną realizację zysków na złotym - napisał w komentarzu Przemysław Kwiecień, analityk X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Poprzednie korekty zamykały się w 7-10 groszach dla EUR/PLN i 8-14 groszach dla USD/PLN (zmiany na tej parze są większe, gdyż korekty zazwyczaj powodowane były spadkiem notowań EUR/USD) - dodał.

Złoty osłabia się już od wczoraj a jego przyczyną według analityków jest przede wszystkim wczorajsza wypowiedź szefa czeskiego banku centralnego.

Wczoraj na stronach agencji Bloomberg pojawiła się rozmowa z szefem banku centralnego Czech, Zdeńkiem Tumą. Nie wykluczył on w niej, że już w przyszłym miesiącu Czeski Bank Narodowy może obniżyć stopy procentowe.

Tuma powiedział, że "debata z ostatnich miesięcy, czy należy trzymać stopy na dotychczasowym poziomie, czy je podwyższać, już się skończyła". Dodał, że "jeśli korona pozostanie na obecnym poziomie lub będzie się nadal umacniać, to nie będzie mógł wykluczyć dyskusji, o obniżce stóp".

Efekt tej wypowiedzi był piorunujący. Inwestorzy zaczęli w popłochu sprzedawać korony.

W efekcie czeska waluta straciła na wartości ponad 2 procent wobec euro i dolara.

W środę ok. godz. 12.00 euro kosztowało 3,2690 zł, a dolar 2,0770 zł, wcześniej o 08:55 za euro płacono 3,2400 zł, a za dolara 2,0540 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5770. We wtorek rano za jedno euro inwestorzy płacili 3,2233 zł, a za dolara 2,0236 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,5925.

Po południu sytuacja nieco się uspokoiła, a nasza waluta nieznacznie odrobiła poranne straty. Około godziny 15.20 euro kosztowało 3,2553 zł, a dolar 2,0681 zł.

Zobacz co piszą polskie media

Copyright © Agora SA