Zdziwienia taką sytuacją nie kryje zastępca naczelniczka Urzędu Skarbowego Warszawa Mokotów, Bogusława Dygaszewicz. Mówi, że jest to wyjątkowy przypadek, zważywszy na to, że urzędy wciąż nie otrzymały zeznań wielu osób.
Brak kolejek nie oznacza jednak, że Polacy w tym roku okazali się wyjątkowo sumienni i wszyscy zdążyli już rozliczyć się z fiskusem. Naczelnik mówi, że możliwości są dwie: albo Polacy będą szturmować urzędy popołudniu, albo zeznania przyjdą pocztą.
Zeznanie PIT za 2007 rok podatnicy muszą złożyć osobiście lub przesłać do urzędu skarbowego dziś do północy. Także dziś upływa termin, do którego należy uregulować dopłatę należnego podatku dochodowego za ubiegły rok.