Yahoo! ogłosiło, że powiększyło liczbę zaindeksowanych obiektów do 20,8 mld. Ta liczba obejmuje 1,6 mld plików graficznych. Dla porównania, Google śledzi 11,3 mld obiektów, w tym 8,2 mld stron internetowych i 2,1 mld plików graficznych. Brakujący miliard obiektów to archiwizowane przez wyszukiwarkę usenetowe grupy dyskusyjne.
Aż do poniedziałku nie było wiadomo, jak dużym indeksem dysponuje Yahoo! Analitycy szacowali, że wyszukiwarka obejmuje 6-8 mld obiektów.
Poniedziałkowe oświadczenie spotkało się z natychmiastową odpowiedzią konkurenta - rzecznik Google, Nate Tyler stwierdził, że jego firma nie jest w stanie potwierdzić takiego wzrostu liczby indeksowanych stron, jakim chwali się Yahoo!
Sprawdzenie, czy wyszukiwarki nie zawyżają liczby indeksowanych przez siebie obiektów jest w praktyce niemożliwe - tych wartości nie obejmuje żaden system audytu.
Trzeba pamiętać, że wielkość indeksu niekoniecznie musi automatycznie przekładać się na jakość wyników wyszukiwania.