Polsat i TVN: TVP cyfrowym piratem

Dwie największe stacje komercyjne w Polsce - Polsat i TVN - protestują przeciwko ?pirackiej cyfryzacji? TVP

W większości krajów Unii Europejskiej cyfrowa telewizja już nadaje albo istnieje przynajmniej szczegółowy harmonogram jej wprowadzenia. U nas wciąż są z tym problemy - TVP do tej pory nie zdecydowała się na przyłączenie się do inicjatywy Polsatu i TVN - Polskiego Operatora Telewizyjnego, który miałby się zająć się budową naziemnej telewizji cyfrowej.

Publiczna stacja testuje techonologię na własną rękę - uruchomiła już pięć nadajników cyfrowych. A komercyjni nadawcy przyglądają się temu z niepokojem. "Emisja z tych nadajników przedstawiana jest jako działalność stała, a widzowie są zachęcani do nabywania przystawek do odbioru sygnału cyfrowego. Tymczasem nie ma żadnych podstaw prawnych do trwałego zagospodarowania częstotliwości w ten sposób" - czytamy w piśmie, jakie prezesi TVN i Polsatu wysłali do Danuty Waniek, przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. List w tej sprawie przesłali też do wiceministra infrastruktury Wojciecha Hałki.

Jak pisaliśmy już wcześniej, w ub. r. w woj. podkarpackim sprzedano ok. 5 tys. przystawek (za 400-500 zł). Polsat i TVN protestują przeciwko spychaniu ich na drugi plan i uprzywilejowanej pozycji TVP, "opartej na niejasnych zasadach.". Nadawcy podkreślają, że brak współpracy ze strony telewizji publicznej i "dzika cyfryzacja" działa ze szkodą dla konsumentów - radykalnie ograniczy dostępność nowej oferty i opóźni proces przechodzenia na nadawanie cyfrowe.

Technologia cyfrowa umożliwia kompresję sygnału, dzięki czemu widz zyskuje dostęp do większej liczby stacji telewizyjnych oraz dodatkowych usług (jak np. poczta elektroniczna). Jakość sygnału przesyłanego drogą cyfrową jest też zwykle wyższa niż analogowego. Aby odbierać programy cyfrowe wystarczy zwykła naziemna antena, trzeba jednak dokupić specjalny dekoder.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.