Budżet nowego przedsięwzięcia al Dżaziry

Do końca przyszłego roku katarska telewizja informacyjna ma wydać na własny kanał anglojęzyczny 30 mln dol.

Al Dżazira jest finansowana przez rząd Kataru. - Mamy nadzieję, że pojawimy się w eterze w listopadzie 2005 r. - mówi rzecznik telewizji Jihad Ballout.

Al Jazeera International - bo tak będzie nazywała się anglojęzyczna odmiana tej stacji - będzie zatrudniała 300 osób w czterech głównych biurach: w Dausze, Londynie, Waszyngtonie oraz Kuala Lumpur. Według Ballouta ta ostatnia lokalizacja zwyciężyła z Honkongiem i Singapurem z przyczyn ekonomicznych.

Wcześniej stacja informowała, że jej wiadomości w języku angielskim mają stanowić przeciwwagę dla "niezrównoważonego relacjonowania wydarzeń" ze strony zachodnich sieci telewizyjnych jak CNN czy BBC. - Naszym widzem jest każdy, kto mówi po angielsku - deklaruje Nigel Parsons, dyrektor zarządzający tej stacji. Angielska al Dżazira chce nadawać dużo informacji na temat krajów rozwijających się. Planuje, że osiągnie rentowność w ciągu trzech-pięciu lat.

Al Dżazira zdobyła miliony arabskich widzów w trakcie inwazji USA w Afganistanie. To za jej pośrednictwem Osama ben Laden wysyła swoje ostrzeżenia do całego świata. Za relacje al Dżaziry z wojny w Iraku stację krytykowały władze amerykańskie i nie tylko. W we wtorek iracki minister obrony, Hazem Shaalan nazwał al Dżazirę "kanałem terroryzmu". Telewizji zakazano nadawać z Iraku w sierpniu tego roku, ale zdaniem ministra jej dziennikarze działają na terenie kraju potajemnie.

Obecnie widownia stacji składa się z ok. 40 mln widzów, ale nadawca chce ją poszerzyć. Al Dżazira uruchomiła już kanał sportowy. W 2005 r. ma wystartować także kanał dla dzieci i kanał emitujący filmy dokumentalne.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.