Netia - wyniki powyżej oczekiwań

Po serii rozczarowujących raportów za III kwartał ze strony tuzów przemysłu (KGHM, Dębica) humory inwestorów poprawili z początkiem tygodnia przedstawiciele sektora IT. Najpierw Softbank zaskoczył 80-proc. dynamiką sprzedaży swej grupy i najpokaźniejszym od 2000 r. zyskiem netto (12,3 mln zł), teraz oczekiwania analityków pobiła Netia.

Operator telefonii stacjonarnej wykazał w III kwartale 30-proc. w ujęciu skonsolidowanym wzrost przychodów (prawie 232 mln zł) i ponad 45 mln zł zysku netto, kontrastujące z 686 mln zł straty przed rokiem. Analitycy spodziewali się przynajmniej 10 mln zł mniej. Netia zwiększa zysk III kwartał z rzędu i na koniec września jest już z górą 110 mln zł na plusie.

Sytuacja finansowa holdingu, który w 2002 r. dogadał się z wierzycielami i zrestrukturyzował monstrualne zadłużenie, zmieniła się więc radykalnie. Pozytywną wieścią dla inwestorów jest też ogłoszony z początkiem tygodnia zamiar przedterminowej spłaty (do połowy 2005 r.) resztek "poukładowego" zadłużenia (w gotówce oraz planowanej emisji akcji dla wierzycieli), na co spółka miała czas do 2012 r. Widać, że ma obecnie spory luz finansowy.

Największym problemem staje się jej dalszy rozwój, zgodnie z deklarowanym od dawna zamiarem odgrywania wiodącej roli w konsolidacji mniejszych krajowych operatorów. Tymczasem po przejęciu El-Netu następnych okazji inwestycyjnych nie widać. Władze Netii publicznie kuszą KGHM do odsprzedania pakietu akcji Telefonii Dialog (o wartości szacowanej na blisko 1 mld zł), sugerując, że koncern zarobi na tym więcej, niż wprowadzając operatora na giełdę. Rozmawiają też z PSE na temat zakupu ich aktywów telekomunikacyjnych. Ale konkretów na razie nie ma.

Bez zamierzonej ekspansji poprzez fuzje dynamika sprzedaży Netii może przyhamować. Prezes Wojciech Mądalski stwierdził, że jeśli nie uda się przeprowadzić planowanych fuzji ani wejść na rynek telefonii komórkowej, to dynamika przychodów w 2005 r. może nie przekroczyć 10 proc. A spółka zacznie myśleć o przeznaczaniu zysków na dywidendę lub skup własnych akcji. Wielu inwestorów może to uznać za niezbyt korzystny sygnał świadczący o wyczerpywaniu się potencjału rozwojowego Netii.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.